BMW M5 G90 2025 to zawodnik wagi superciężkiej. Mimo to ma miażdżyć fizykę
Ma 727 KM, 1000 Nm i waży tyle, co wielki SUV. Przed Wami BMW M5 2025, czyli nowy zawodnik wagi superciężkiej. Zobaczcie co potrafi.
- BMW M5 2025 debiutuje na rynku
- Po raz pierwszy jest hybrydą plug-in
- Pod maską znajdziemy wciąż silnik V8
- Stylistyka robi wrażenie
Kierunek, w którym zmierza motoryzacja, jest zaskakujący. Z jednej strony ideą, której trzymają się wszystkie marki, jest bezpieczeństwo i ekonomia. Z drugiej zaś te wytyczne sprawiają, że nowe samochody często tyją, osiągając kosmiczne wyniki w kategorii "masa własna". BMW M5 2025 nie jest tutaj wyjątkiem.
To superhybryda, takie określenie pasuje idealnie. Pod maską wciąż drzemie V8, a mocy nie brakuje - jest jej dużo więcej, niż w poprzedniku. Mimo to setka na zegarach pojawia się minimalnie później, a strzałka na wadze ekspresowo przesuwa się w prawo. To będzie więc zaskakujące pod wieloma względami auto.
BMW M5 2025 ma 727 KM i 1000 Nm
Takie wyniki uzyskano łącząc silnik 4.4 V8, znany już z obecnej generacji (choć gruntownie przebudowany) z układem hybrydowym. Sama "benzyna" generuje 585 KM i 700 Nm. Jednostka elektryczna dorzuca do worka 197 KM. Ciekawie wygląda kwestia momentu obrotowego elektryka. Na silniku jest to 280 Nm, aczkolwiek za sprawą odpowiednio dobranego przełożenia wstępnego na wejściu do skrzyni biegów, ta wartość wzrasta do efektywnych 450 Nm.
Mając 727 KM i 1000 Nm pod prawą nogą można spodziewać się doskonałych osiągów. Te jednak nie są aż tak zaskakujące. W 3,5 sekundy rozpędzicie się tutaj do setki. Licznik w standardowej wersji staje na 250 km/h, zaś w autach z pakietem Drivers Package na 305 km/h.
Oczywiście Niemcy chwalą się też możliwościami jazdy na prądzie. To nie powinno być niespodzianką - w końcu mówimy o hybrydzie plug-in w pełnym tego słowa znaczeniu. Mamy tutaj baterię o pojemności 18,6 kWh, która zapewnia około 67-69 kilometrów zasięgu na jednym ładowaniu. Jej głównym zadaniem jest jednak wspieranie silnika spalinowego "w akcji".
Oczywiście niezmiennie mamy tutaj napęd xDrive, który zna wiele sztuczek
Mowa o trybach 4WD Sport i 2WD. Każdy z nich wpływa na prowadzenie tego samochodu. W ustawieniu 4WD Sport elektronika jest częściowo wygaszona, a tylna oś przyjmuje zdecydowanie więcej mocy i momentu. Dzięki temu chęć do "zamiatania" w zakrętach będzie bardzo duża.
Można ją jednak zwiększyć wybierając tryb 2WD. Wówczas odcinamy całkowicie napęd na przednie koła, a także całą elektronikę. To coś dla fanów palenia gumy i efektownych driftów.
Jak opanować masę i zamienić ją w skuteczne auto wyścigowe?
BMW zna odpowiedź na to pytanie. BMW M5 G90 2025 waży 2510 kilogramów "na pełno" i 2430 kilogramów na pusto, bez płynów. Jesteśmy więc w lidze wielkich SUV-ów, które trochę przerażają takimi wynikami.
Film BMW z nowym M5 w akcji - WIDEO
Tutaj jednak odpada jedna kluczowa kwestia - wysoko zawieszony środek ciężkości. Inżynierowie BMW M zrobili wszystko, aby 2,5 tony nie przeszkadzało w dobrej zabawie. W standardzie dostajemy układ kierowniczy M Servotronic ze zmiennym przełożeniem (jego konstrukcja jest sztywno przykręcana do nadwozia, co ma dawać lepszy feedback na kierownicy). Jest też skrętna tylna oś (maksymalny skręt: 1,5 stopnia).
Standardowo za 20-calowymi z przodu i 21-calowymi felgami z tyłu znajdziemy stalowe pływające tarcze hamulcowe. Ceramika jest oczywiście dostępną opcją - tutaj może być bardzo pożądana.
Elektronika też ma dużo pracy. Mamy tutaj tryb M Dynamic (także w DSC), ustawienia ROAD i TRACK, a także kilka konfiguracji działania silnika, zawieszenia i hamulców. Kontrolę trakcji również można dozować w 9-stopniowej skali.
Nowością jest oczywiście tryb hybrydowy M HYBRID
To mózg operacyjny całego układu PHEV. Dostajemy tutaj kilka ustawień, które zmieniają jego działanie o 180 stopni. Pierwszym są standardowe ustawienia HYBRID, ELECTRIC i eCONTROL.
Pierwsze z nich samo zarządza dystrybucją mocy. Drugie ustawienie wymusza jazdę w trybie elektrycznym (o ile mamy odpowiednią ilość prądu). Trzecie z kolei utrzymuje zadany stan naładowania akumulatora i ewentualnie doładowuje go z hamowania.
W trybach sportowych dostajemy zaś ustawienia DYNAMIC i DYNAMIC PLUS. Przygotowano je w taki sposób, aby w krótkotrwały lub stały sposób bateria i silnik elektryczny wspierały jednostkę spalinową. Wówczas dostajemy pełną moc - 727 KM i 1000 Nm.
BMW M5 G90 2025 ma też mocno zmienioną stylistykę. Nie pomylicie go ze standardową wersją
Dostajemy tutaj mocno poszerzone nadwozie, z agresywnie stylizowanymi zderzakami. Przód wyróżnia się bojowym wyglądem, zaś tył przyozdobiły cztery duże końcówki wydechu (mają 100 mm średnicy każda). Nowy wzór felg dobrze komponuje się ze stylistyką nadwozia, a lakier "Isle of Man Green", znany już z BMW M3, świetnie pasuje do tego auta.
We wnętrzu zmian jest nieco mniej. Poza kubełkowymi fotelami (aczkolwiek wciąż komfortowymi), znajdziemy tutaj czerwone przełączniki M1 i M2 na kierownicy. Pod nimi można zapisać własne ustawienia samochodu. Odpowiednie przełączniki do sterowania ustawieniami napędu ukryto także obok pokrętła iDrive. Czerwony kolor pojawił się również na przycisku startera.
Kiedy w salonach pojawi się ten samochód?
Najwcześniej w listopadzie. W lipcu zaplanowano oficjalną premierę "w akcji", która odbędzie się podczas festiwalu prędkości w Goodwood. W trzecim kwartale poznamy także wyczekiwany wariant kombi. Tym samym po raz pierwszy od czasów modelu M5 E60/E61 dostaniemy kompletną gamę nadwozi w tym aucie. Tym razem nie będzie to jednak limitowana seria, a seryjna produkcja.