Brexit stawia pod znakiem zapytania produkcję nowego Nissana Juke’a w Wielkiej Brytanii
Choć od głośnego referendum w sprawie tak zwanego “Brexitu” minęło już kilka miesięcy, to jednak wciąż nie wiadomo jak będzie wyglądać dalsza współpraca Wielkiej Brytanii z Unią Europejską po opuszczeniu przez ten kraj wspólnoty. Sytuacja ta jest wyjątkowo niekorzystna dla producentów, którzy właśnie na wyspach ulokowali fabryki swoich samochodów.
Jednym z pierwszych producentów, który rozważa zakończenie produkcji aut w Wielkiej Brytanii jest Nissan. Trevor Mann, Chief Performance Officer Nissana odmówił udzielenia oficjalnego potwierdzenia dotyczącego produkcji drugiej generacji Juke’a w fabryce Sunderland w północnej Anglii. Podjęcie decyzji o lokalizacji produkcji tego auta dodatkowo utrudnia fakt, iż wciąż nie ma oficjalnych decyzji zarówno ze strony Unii jak i Wielkiej Brytanii dotyczących dalszych działań w sprawie Brexitu.
Szef Nissana, Carlos Ghosn podkreślił dodatkowo, iż producenci aut, którzy ulokowali swoje fabryki w Wielkiej Brytanii mogą rządać od Unii Europejskiej zadośćuczynienia za dodatkowe opłaty, które musieliby ponieść eksportując samochody z odciętych od wspólnoty wysp do krajów UE.
Przewiduje się, iż negocjacje pomiędzy Brytyjczykami a Unią mogą potrwać od dwóch do trzech lat. Carlos Ghosn podkreśla, iż jest to zbyt długi okres dla wielu firm, które już teraz muszą podejmować decyzję dotyczące produktów trafiających na rynek w przeciągu najbliższych czterech lat.
Nissan jednocześnie ujawnił swoje plany dotyczące dalszej produkcji aut na rynek europejski. Wiosną zakończy się produkcja modelu Note - po fali popularności przyszedł spory spadek w sprzedaży. Jego miejsce na linii produkcyjnej ma zastąpić Qashqai, będący niepodważalnych hitem tego producenta. Fabryka w Sunderland produkuje rocznie 500 000 aut, czyniąc ją największą w Wielkiej Brytanii.