Budżetowa i miniaturowa Alfa Romeo 4C? Odświeżone Daihatsu Copen ma dużo uroku

W redakcji bardzo nas ciągnie do kei-carów, które zdają się być idealnym rozwiązaniem do zatłoczonych miast. Takie Daihatsu Copen przyjęlibyśmy z otwartymi ramionami.

Daihatsu Copen przez pewien czas oferowane było w Europie. Model ten jednak nigdy nie zdobył szczególnej popularności, a finalnie Toyota wycofała Daihatsu ze Starego Kontynentu. A szkoda, bo w ofercie tej marki było wiele naprawdę ciekawych aut. Copen z kolei wciąż doskonale sprzedaje się w Japonii i właśnie został nieco odświeżony. Wersja po liftingu wyróżnia się nieco świeższych frontem i tyłem. Tylne światła oraz ukształtowanie tej części nadwozia przypomina nam nieco Alfę Romeo 4C. Cóż, jak inspirować się, to najlepszymi.

Najciekawsze jest jednak to, że Daihatsu Copen zyskało wersję Coupe, ze stałym dachem. Wykonano go z materiału CFRP (Carbon Fiber Reinforced Plastic), dzięki czemu ma być lekki i wytrzymały. Poza tym większych zmian w wersji Coupe nie znajdziecie - pod maską wciąż pracuje ten sam, 64-konny silnik o objętości skokowej 650 cm3, spełniający wymagania dotyczące kei-carów.

Daihatsu Copen Coupe nie będzie też oferowany w regularnej sprzedaży. Na japoński rynek trafi raptem 200 egzemplarzy. Cena? W przeliczeniu na złotówki będzie ona raczej mało atrakcyjna - to blisko 90 000 zł. Różnica względem standardowego bazowego roadstera to blisko 19 000 zł. Czy warto więc tyle dopłacać za stały kawałek plastiku nad głową? Na to pytanie będą musieli odpowiedzieć sobie jednak nabywcy w Japonii.