Cel: Toyota RAV4. Jaecoo J7 to kolejna nowość z Chin, którą kupicie w Polsce. Sprawdzamy co oferuje
Ma 347 KM, teoretycznie pokona 1300 kilometrów na pełnym zbiorniku paliwa i na jednym ładowaniu, a cena ma być bardzo atrakcyjna. Jaecoo J7 szykuje się do debiutu w Polsce. Sprawdzamy co oferuje ten model.
Chińskie marki wzięły na celownik polski rynek. Szlak przetarło tutaj MG wraz z BAIC, zaś w ich ślad poszedł BYD i grupa Chery z markami Omoda i Jaecoo. Pierwszą z tych dwóch mieliśmy już okazję poznać - Omoda 5 trafiła w nasze ręce podczas pierwszych jazd. Teraz przyszedł czas na nowość drugiej marki. Jaecoo J7 stawia na zupełnie inny napęd i na ciekawszą stylistykę. Czy to wystarczy, aby przekonać klientów w Polsce?
Jaecoo J7 2024. Co to za samochód, co oferuje, ile kosztuje?
Choć J7 na pierwszy rzut oka wygląda na duży samochód, to w praktyce ma zaskakująco kompaktowe wymiary. Jego długość wynosi równo 4,5 metra, a rozstaw osi ma 2672 mm. Tym samym mówimy tutaj o modelu, który konkuruje jednocześnie z Toyotą RAV4 i chociażby z Hyundaiem Tucsonem.
Stylistyka jest tutaj mocną stroną, gdyż Jaecoo nie postawiło na przekombinowane linie. Prosty kształt i kanciasta bryła tworzą spójną całość i mogą wpaść w oko. To samo tyczy się wnętrza, które jest dość generyczne, ale nie prezentuje się źle. Centrum dowodzenia stanowi tutaj ekran o przekątnej 14,8 cala. Za kierownicą ukryto też duży wyświetlacz zegarów.
Standardowe wyposażenie ma być kompletne. Znajdziemy więc tutaj cały przekrój systemów asystujących, z adaptacyjnym tempomatem na czele. Nie zabraknie też podgrzewanych foteli i "skórzanej" tapicerki.
Jaecoo J7 stawia na hybrydę plug-in, ale to nie będzie najprawdopodobniej jedyny silnik w ofercie
Chińska marka najbardziej chwali się swoim napędem Super Hybrid, który bazuje na doświadczeniu pozyskanym między innymi dzięki współpracy z... Jaguarem i Land Roverem. Te marki są partnerem Chery w Chinach, a Chińczycy czerpią z ich doświadczenia.
W wersji plug-in hybrid znajdziemy silnik 1.5 T-GDI, który współpracuje z jednostką elektryczną i z baterią o bliżej nieokreślonej pojemności. Wiadomo, że dostaniemy tutaj 347 KM i 525 Nm, a moc trafi na cztery koła. Sprint do setki ma zajmować 8,5 sekundy.
Jaecoo obiecuje niskie zużycie paliwa, co przełoży się na około 1300 kilometrów zasięgu. Takie obietnice brzmią jednak zbyt dobrze i zapewne odnoszą się do chińskich norm pomiarowych. Realnie więc można spodziewać się dużo niższego wyniku.
Poza tym w grę wchodzi tutaj silnik 1.6 T-GDI
Mowa o jednostce, która stosowana jest w Omodzie 5. Co ciekawe Omoda przeszła już pierwszy lifting (a ledwo zadebiutowała w Polsce!), w ramach którego dostała nowe wnętrze i... słabszy silnik, oferujący teraz tylko 147 KM. Jaecoo miałoby teoretycznie zyskać 186-konny wariant silnika 1.6 T-GDI.
Kompletne cenniki Omody i Jaecoo poznamy pod koniec wakacji, a sprzedaż tych modeli oficjalnie ruszy jesienią. Hybrydowe J7 pojawi się w ofercie pod koniec roku. Według naszych informacji ceny tego samochodu w Europie startują od 40 000 euro, co przekłada się na kwotę na poziomie 171 200 złotych.