Chcesz tanie 4x4, a nie chcesz Dacii Duster? To może Łada Niva Travel?

Łada Niva Travel (to ta bardziej "udomowiona") dzięki dystrybutorom trafia nad Wisłę. Jej atuty to stałe 4x4, prosty silnik i konstrukcja. A cena?

Dacia Duster ma swoją chwilę triumfu, sprzedając się w całej Europie jak świeże bułeczki. Ale o ile druga generacja jest całkiem "normalna", w przeciwieństwie do mocno budżetowej "jedynki" to w nowej gamie znajdziemy więcej SUV-a niż terenówki. Tylko jeden z silników ma napęd na cztery koła. Drogi diesel. Tymczasem Łada Niva Travel przekona tych, którzy potrzebują prawdziwego woła roboczego, w nieco nowocześniejszym wydaniu.

Nie ukrywajmy - samochód z przodu jest mocno inspirowany narodowym sportem motoryzacyjnym Rosjan - importem samochodów z Japonii. Innymi słowy, Niva Travel wygląda jakby zrobiono ją z części po Toyocie RAV4. Przynajmniej z przodu. Bo reszta nadwozia to znana "buda" Chevroleta Niva, oferowanego od 1998 SUV-a, mającego być następcą słynnej Nivy. Nic z tego, staruszka wciąż jest oferowana, jako Łada 4x4 (Albo Łada Niva Legend).

Łada Niva Travel z zewnątrz wygląda nieźle, ale w środku jest "po rosyjsku". Forma ustąpiła treści i samochód wygląda, jakby do deski rozdzielczej z 1998 ktoś w losowym miejscu dostawił ekran systemu multimedialnego.

Łada Niva Travel Łada Niva Travel

W seryjnym wyposażeniu znajdziemy przede wszystkim... właściwości terenowe. Prześwit wynosi 22 centymetry, napęd na cztery koła jest stały, posiada reduktor oraz blokadę mechanizmu różnicowego (tego w Dusterze nie dostaniecie). Za napęd odpowiada silnik 1.7, oferowany również w Ładzie 4x4. To wiecznie unowocześniana konstrukcja, pochodząca jeszcze z dawnych, radzieckich czasów. Spełnia obecnie normę Euro 5, ma całe 80 KM i 130 Nm. Pozwala na osiągnięcie 100 km/h (a docelowo nawet więcej), ponoć w 19 sekund. Pali średnio około 10 l/100 km, ale za to pojedzie pewnie na każdym paliwie.

Łada Niva Travel od 71 900 zł

Terenowa Łada oferowana jest w Polsce przez niezależnych dystrybutorów, takich jak Polmotor z Warszawy i Tarmot z Wysogotowa (pod Poznaniem).

Bazową wersją jest Łada Niva Travel Classie, w cenie 71 900 zł. Jest też wersja Luxe Offroad. Za tą wiele obiecującą nazwą kryje się samochód, wyposażony w dwie poduszki powietrzne, ABS, światła przecimgielne i automatyczne światła (mijania, nie drogowe). Kierowca ma fotel z regulacją wysokości i podparcia lędźwi, są też elektrycznie sterowane przednie szyby, klimatyzacja, czujniki parkowania i wspomniany 7-calowy ekran systemu multimedialnego. Ma dwa głośniki. Ale za to kamera cofania ma spryskiwacz (przydatne w terenie, szanuję), alufelgi i snorkel wzdłuż słupka A. Taka Łada Niva Travel wyceniona jest, w zależności od importera, na 85 900 - 92 000 zł.

Jeden z dilerów ma też ciekawą listę opcji, zwłaszcza dla osób, które zamierzają z tego samochodu korzystać zgodnie z przeznaczeniem.

  • Chiptuning podnoszący moc o ok. 10 KM - 1 250 zł
  • Możliwość rozłączania tylnej osi (i wtedy mamy RWD) - 1 400 zł
  • Torsen z blokadą zamiast standardowej skrzyni rozdzielczej - 2 700 zł
  • Szósty bieg! - 3 200 zł
  • Turbodoładowanie. Wtedy stara konstrukcja ma 120 KM - 12 000 zł

Przyznam, że jestem niezmiernie ciekaw wrażeń, jakie oferuje ten samochód. Bez żadnej ironii, czy złośliwości, naprawdę to może być fascynująca terenówka, która mimo cywilizowanego wyglądu, nie boi się niczego.