Chery jeszcze nie weszło do Polski, a już poszerza ofertę. Ten model może być bestsellerem

Chińczycy nie zwalniają tempa. Chery w najbliższych tygodniach oficjalnie zadebiutuje w Polsce. Początkowo w ofercie będą dwa modele, Tiggo 7 i 8, aczkolwiek szybko dołączy do nich kolejny samochód - Chery Tiggo 4. Wariant tego auta debiutuje właśnie w Europie i może być naprawdę mocnym zawodnikiem.

Mamy Omodę, mamy Jaecoo - przyszedł czas na ich markę-matkę. W najbliższych tygodniach Chery oficjalnie zadebiutuje w naszym kraju. Wydawać by się mogło, że wprowadzanie na rynek produktów, które de facto są mocno spokrewnione z Omodą i Jaecoo, nie ma większego sensu. Nic bardziej mylnego - Chery mają być tańsze i celują w "typowego Kowalskiego". Choć na start dostaniemy większe SUV-y, to mniejszy model, który zapewne pojawi się nieco później, może być kluczowy. Mowa tutaj o Chery Tiggo 4.

Pod tą nazwą kryje się auto, które należy do segmentu B-crossoverów. Wśród rywali jest więc między innymi MG ZS, Peugeot 2008 czy Volkswagen T-Cross. Dużym atutem tego auta, poza ceną, ma być napęd. Pod maską pojawi się mocna hybryda, która nie wymaga ładowania z gniazdka.

Chery Tiggo 4 debiutuje w Hiszpanii jako EBRO S400. Będzie produkowane lokalnie

O ile w wielu krajach Chery występuje pod swoją oryginalną nazwą, o tyle właśnie w Hiszpanii, obok Omody i Jaecoo mamy... EBRO. Dlaczego? Jest to inicjatywa lokalnego importera, który przywrócił do życia starą lokalną markę, przyczepiając jej logotypy na produkty z Chin. Zasadniczo koncepcja jest zbliżona do tego, co robi DR Automobile we Włoszech.

EBRO S400, czyli Chery Tiggo 4 (a formalnie nawet 4 Pro) ma 4,32 metra długości i przyjemną dla oka stylistykę. Łączy charakterystyczny dla marki duży grill z przodu z wąskimi światłami. Linia boczna jest bardzo "kanciasta", podobnie jak i tył tego modelu.

Chery Tiggo 4 2025 Polska

Istnieje szansa, że wariant "dla Europy" będzie... nieco inny. Chery ma tyle wersji swoich modeli, że można się w nich pogubić. Co więcej, auta, które pojawią się w Polsce, też nieco różnią się od tych z innych rynków. Mieszają chociażby wygląd tylnej części auta pomiędzy różnymi wariacjami tego samego auta. Dla firm sprzedających części będzie to spore wyzwanie.

Wróćmy jednak do naszego "bohatera". Pod maską EBRO S400, czyli właśnie Chery Tiggo 4, jest nowa hybryda, która nie wymaga ładowania. Moc silnika spalinowego to 70 kW (95 KM), zaś elektryk dostarcza 204 KM. Moc systemowa sięga 211 KM.

Marka obiecuje 7 poduszek powietrznych na pokładzie, 24 systemy ADAS i 8-letnią gwarancję na baterię.

Ten model powstanie w hiszpańskiej fabryce Chery. To zakład, który należał do Nissana

Część pojazdów tej marki ma wyjeżdżać z fabryki na obrzeżach Barcelony, zlokalizowanej w tak zwanej "Strefie Wolnego Handlu" (Zona Franca). Ceny i dokładna specyfikacja nie są jeszcze znane, ale ma to być model, który uplasuje się na półce obok MG ZS. Tym samym możemy spodziewać się, że ceny będą zbliżone.