Chevrolet Camaro, którego nigdy zapewne nie widzieliście. Zaprojektował go Włoch
Pietro Frua ma na swoim koncie wiele fantastycznych projektów, takich jak Maserati Mistral czy Glas 2600 V8. Spod jego ręki wyszedł też ten Chevrolet Camaro.
Stworzyć europejską interpretację muscle cara. Takie założenie Pietro Frua przyjął w momencie, w którym podjął się wyzwania stworzenia nowego nadwozia dla tego samochodu. Oto Chevrolet Camaro w jego wydaniu, niezwykle intrygujący i atrakcyjny. Poznajcie jego historię.
Chevrolet Camaro - Pietro Frua nadał mu nowy styl
Pod koniec lat 70. XX wieku słynne muscle cary traciły już nieco swój urok i stawały się zdecydowanie bardziej nijakie z wyglądu. Wtedy też pojawiła się koncepcja stworzenia nowego nadwozia dla tego samochodu - zaprojektowanego z myślą o europejskich gustach. Pietro Frua został wybrany do tego przesięwzięcia. Dano mu wolną rękę, co zaowocowało naprawdę unikalnym podejściem do tematu.
Przede wszystkim Chevrolet Camaro Europe Hurst w niczym nie nawiązuje do pierwowzoru. Lekkie inspiracje widać w pasie przednim i w tylnych lampach, ale to w zasadzie wszystko, co łączy te samochody. Bazą stała się tutaj druga generacja Camaro z 1976 roku.
Gotowy samochód zaprezentowano podczas targów w Turynie w 1976. Wzbudził on niemałe zainteresowanie, aczkolwiek przyszłość tego projektu była nieznana.
W 1977 roku samochód z Turynu zaprezentowano na targach w Nowym Jorku. W międzyczasie auto przeszło szereg modyfikacji i otrzymało m.in. "T-TOP", czy dodatki z palety Hurst. Auto zyskało wówczas przydomek Europo Hurst, lub - według innych źródeł - Europe Hurst.
Auto miało trafić do sprzedaży
Salon Standard Motors z Miami oficjalnie teoretycznie wprowadził ten model do swojej gamy. Trudno jednak powiedzieć, czy miały to być sprowadzane z Europy samochody, czy też konwersje budowane w USA na bazie pierwowzoru.
Wiadomo jedynie tyle, że auto, które widzicie, jest dokładnie tą samą sztuką, którą wystawiano podczas targów w Nowym Jorku. Auto pozostawało w rękach poprzedniego właściciela od 1990 roku, zaś w sierpniu zostało sprzedane na aukcji RM Sotheby's za niecałe 32 000 dolarów. To wyjątkowo dobra cena za auto projektu Pietro Fruy, do tego z bogatą historią.
Chevrolet Camaro może i pokrył się patyną, która dodaje mu nawet uroku, ale pod lekko zmęczonym nadwoziem wciąż skrywa klasyczne amerykańskie rozwiązania. Sercem jest tutaj jednostka 5,7 V8 (347), oferująca skromne 165 KM. Warto jednak wspomnieć, że "robotę" wykonuje tutaj ogromny moment obrotowy. Moc na tylne koła trafia za pośrednictwem 4-biegowej manualnej skrzyni biegów.