Chevrolet Tornado to najlepszy trolling w historii. Spodziewasz się muscle cara, a jest to...
Dzisiaj w kąciku aut nieznanych debiutuje Chevrolet Tornado. Nazwa zapowiada coś wybitnego, a tymczasem jest to mały i prosty blaszak do ciężkiej pracy.
Mam wrażenie, że niektórzy producenci nazwy modeli losują gdzieś podczas przerwy na lunch. Kilku pracowników siada przy stole, do szklanki wrzuca kartki z propozycjami, miesza je, a następnie jakiś szczęśliwiec wybiera ostateczną opcję. Najlepszy przykład? Chevrolet Tornado. Brzmi to jak nazwa dla potężnego muscle cara (samochodu siłowego, pamiętajcie!), wyposażonego w wielką sprężarkę mechaniczną, która robi przeciąg jak stąd do Wisconsin.
W tym miejscu trzeba jednak zacytować pewnego złowrogiego fioletowego jegomościa z filmowego uniwersum Marvela.
Chevrolet Tornado to prosty dostawczak
Do tego nie będący nawet Chevroletem. Spółka joint-venture z chińskim koncernem Wuling dała dostęp tej amerykańskiej firmie do tanich produktów, które doskonale sprawdzają się w niektórych miejscach na ziemi. Na przykład idealnym miejscem do sprzedawania tanich dostawczaków jest Ameryka Południowa. To właśnie tutaj Tornado robi tornado na rynku aut użytkowych.
A model, z którego się wywodzi ten wynalazek, to Wuling Hong Guang V. To auto, które występuje w wielu wariantach. Tutaj mamy dostawczaka, ale jest też wersja osobowa. A niebawem na rynek trafi również pickup, o którym zresztą pisaliśmy, gdyż nazywa się Wuling Zhengtu.
A jakby tego było mało, to Wuling odpowiada też za małe budżetowe auta elektryczne, które zaczynają docierać do Europy. Żeby było zabawniej produkt Wulinga, tworzony z Chevroletem, nazywany jest u nas Dartz FreZe Nikrob i odpowiada za niego spółka z Litwy. Globalizacja!
Żarty żartami, ale taki Chevrolet Tornado nie jest głupi
Jednym z nielicznych przedstawicieli segmentu małych aut dostawczych jest obecnie Fiat Fiorino (i jego pochodne). Los tego auta jest już jednak przesądzony, a następca przechodzi ostatnie testy w Szwecji. Wszystko wskazuje na to, że Włosi na rynek wypuszczą auto pochodzące nomen omen z Brazylii, czyli z kraju, gdzie Tornado będzie oferowane.
Ale wracając do tematu - jest to prosty i pojemny samochód, z małym i oszczędnym silnikiem benzynowym. Dla wielu biznesów takie auto byłoby ideałem. Niestety, normy obowiązujące w Unii Europejskiej całkowicie odcięły nas od najtańszych samochodów. A w Meksyku zapewne dostępny on będzie w naprawdę rozsądnych pieniądzach.