Citroën C-Elysée - technologiczna aktualizacja
Czas leci nieubłaganie i choć to nie klasa premium, przyszła najwyższa pora na lifting budżetowych bliźniaków francuskiej Grupy PSA. Zmodernizowany Citroën C-Elysée ma przyciągnąć uwagę klientów m.in. systemem info-rozrywkowym i nowymi barwami nadwozia.
Nie będzie odkryciem, jeśli napiszę, że kto stoi w miejscu, ten się cofa. Ten prosty cytat, tak znakomicie opisujący charakterystykę branży motoryzacyjnej, jest znany także Grupie PSA toczącej bój o klienta, który od samochodu oczekuje głównie tego, żeby był samochodem. Wystawiony w tej konkurencji Citroën C-Elysée, dzielący podzespoły z Peugeotem 301, doczekał się właśnie aktualizacji.
Samochód nie został objęty drastycznymi zmianami - raczej delikatną kosmetyką konieczną do dotrzymania kroku konkurencji. Front dominuje teraz rozciągnięty aż na reflektory grill, który sprawia złudne wrażenie, że C-Elysée jest urósł wszerz. Złudne, bo wymiary sedana są dokładnie takie same jak w wersji przedliftingowej. Nie jest taki sam natomiast przedni zderzak, który za sprawą wnęk na światła przeciwmgłowe i chromowanej listwy nad nimi przypomina dość mocno ten zastosowany w zmodernizowanym C4 (Grand) Picasso.
Po aktualizacji pojawiły się też niedostępne do tej pory światła do jazdy dziennej wykonane w technologii LED. Z tyłu zaś dostrzeżemy nowe wypełnienie lamp z efektem 3D znanym nam dotychczas z kompaktowego hatchbacka C4. Całości dopełnia inny wzór 16-calowych obręczy aluminiowych i dwa nowe lakiery: Lazuli Blue oraz Aluminum Grey zastępujące w ofercie odpowiednio Teles Blue i Steel Grey.
Po zajęciu miejsca we wnętrzu naszym oczom ukaże się najważniejsza nowość w Citroënie C-Elysée. Mowa o 7-calowym dotykowym ekranie pokładowego systemu infotainment niedostępnego dotychczas nawet za dopłatą. System zawiera wszystko, co potrzeba, czyli możliwość sparowania z nim telefonu przez Bluetooth’a. Programy Android Auto i Apple CarPlay pozwalają na wydawanie poleceń głosowych w celu zarządzania niektórymi funkcjami. Zaktualizowano także interfejs i sposób działania nawigacji satelitarnej, co ma teraz zapewnić klientom „nowe przeżycia nawigacyjne” – oby tylko niezwiązane z zaskakującymi destynacjami… Ponoć system może wytyczyć teraz trasę na podstawie najniższych cen za paliwo na przydrożnych stacjach, albo ostrzec o przejeździe przez wyjątkowo zanieczyszczony obszar i zaproponować objazd.
Nie pojawiła się żadna wzmianka o modyfikacjach mechanicznych, toteż możemy się spodziewać tej samej palety silników – dwóch benzyniaków (PureTech 82 KM i VTi 115 KM) oraz dwóch diesli (HDi 92 KM i BlueHDi 100 KM) sprzężonych z 5-biegową skrzynią manualną, bądź 6-biegowym automatem – w zależności od wersji wyposażenia.
Tak jak przed modernizacją, samochód będzie wytwarzany w hiszpańskiej fabryce Grupy PSA w Vigo i na potrzeby rynku lokalnego w chińskim zakładzie w Wuhan. Odświeżony Citroën C-Elysée pojawi się w sprzedaży już w pierwszym kwartale przyszłego roku.
[embedyt] http://www.youtube.com/watch?v=P8dfgOvZdX4[/embedyt]