Citroen szykuje kolejny "reset" marki. W grudniu poznamy jej nowy wizerunek
Citroen szykuje się do kolejnego... resetu. Za sterami tej francuskiej marki zasiadł Xavier Chardon, który trafił na to stanowisko po latach pracy w Volkswagenie. W grudniu poznamy nową wizję rozwoju tej firmy, plany na przyszłość i całkowicie nowy design samochodów.
Myślę, że z czystym sumieniem można napisać o Citroenie jako o marce zagubionej. Ten producent przez lata był pełnoprawnym odpowiednikiem Volkswagena czy Forda. W ofercie tej marki można było znaleźć modele z różnych bajek - od małego C1, aż po flagowe produkty pokroju C5 i C6. W ostatnich latach jednak, po wydzieleniu gamy DS (która stała się marką premium), Citroen przejął rolę producenta o bardziej budżetowym charakterze.
Nowe C3 i C3 Aircross to samochody spełniające oczekiwania rynku, ale dalekie od tego, co było symbolem tej firmy. Z kolei C5 Aircross ma być raczej tańszym kuzynem Opla Grandlanda czy Peugeota 3008, z którymi jest spokrewniony mechanicznie.
Wszystko wskazuje na to, że tę markę czeka kolejny "reset". Za sterami zasiadł Xavier Chardon, który w latach 1994-2011 był związany z Citroenem, aczkolwiek karierę rozwijał później w Volkswagenie.
Teraz swoje doświadczenie z tej niemieckiej marki, także z chińskiego oddziału, przenosi właśnie do Citroena. Czego więc możemy się spodziewać po kolejnym rozdziale w historii tej firmy?
Citroen ma zmienić charakter. Teraz ta marka jest nieco "zagubiona"
Chardon podkreśla, że Citroen jest teraz w bardzo dziwnym miejscu. Ta marka znalazła się w bardzo dziwnej przestrzeni na rynku - dalekiej od pierwotnego charakteru. Jednocześnie niektóre modele aspirują do dawnego pozycjonowania (C5 Aircross), co wprowadza spore zamieszanie wśród klientów.
Czego możemy się więc spodziewać? Chardon nie zdradza wszystkiego, ale ujawnia garść ciekawych pomysłów. Przede wszystkim celem Citroena jest rozwój innowacji. W opinii nowego szefa tej marki dużo ważniejszą kwestią od posiadania dużej liczby modeli jest posiadanie dobrych produktów. Lepiej jest więc postawić na solidne i cieszące się popularnością samochody, niż na szerokie portfolio z niszowymi modelami.
Co więcej, wśród pojazdów, na które postawi Citroen, pojawi się "budżetowy model, potencjalnie spalinowy"
Jest to odpowiedź na ciepłe przyjęcie pomysłu stworzenia segmentu budżetowych małych samochodów, czegoś na wzór japońskich kei-cars. Idea wysunięta przez grupę Stellantis i Renault zyskała aprobatę Unii Europejskiej. Chardon twierdzi, że Citroen idealnie wpisuje się w taki segment - w końcu przez lata ta marka oferowała małe i tanie modele (C1, Saxo, AX).
Ciekawostką jest też plan dotyczący powrotu 2CV. Według szefa Citroena ten model i jego wizerunek są dziedzictwem marki. Francuzi pracują nad budżetowym i stylowym elektrykiem, ale jego debiut odbędzie się najwcześniej w 2026, może nawet 2027 roku.
W grudniu zobaczymy więc nową koncepcję designu i strategię dla Citroena na kolejne lata. Pozostaje liczyć na to, że pojawi się w tym wszystkim więcej klarowności.


