CNG jest już przeszłością. Sprzedaż samochodów z tym zasilaniem jest zerowa
W Polsce CNG, czyli gaz ziemny, nigdy nie zdobyło uznania w samochodach osobowych. Są jednak kraje, gdzie to zasilanie było popularne. Nawet tam jednak teraz jest już przeszłością, a auta korzystające z takiego paliwa tracą na wartości w ekspresowym tempie. Powód jest oczywisty.
Jeszcze kilka lat temu wiele firm lansowało wersje swoich samochodów, przystosowane do tankowania CNG. Gaz ziemny postrzegano jako ekologiczną i tania alternatywę dla benzyny. Teraz jest przeszłością i problemem dla osób, które mają samochody z takim zasilaniem. A wszystko zmieniło się w zaledwie kilka chwil, w 2022 roku.
CNG miało swój moment i popadło w niełaskę. Gaz ziemny jest po prostu obrzydliwie drogi
Jeszcze kilka lat temu grupa Volkswagena oferowała w kilku modelach wersje zasilane gazem ziemnym. Obecna Skoda Octavia w 2020 roku dostała wersję G-TEC. Takie warianty dostępne były też w Scali, a nawet w małym Citigo. Tym ostatnim miałem okazję jeździć i było to ciekawe doświadczenie - głównie ze względu na niewielką moc tego samochodu i dodatkowe kilogramy na pokładzie w postaci butli.
Audi i Volkswagen również oferowały wersje na gaz ziemny. We Włoszech zaś królowały Fiaty Panda i Punto, a nawet Multiple przygotowane do stosowania CNG (nazywane handlowo Natural Power).
Zresztą to właśnie na Półwyspie Apenińskim CNG zyskało największe uznanie. Mnogość stacji robiła wrażenie, a dużo osób decydowało się na takie samochody, nawet te nowe. Skody i Audi z plakietką G-TEC/G-TRON nie były rzadkim widokiem. Teraz jednak stanowią głównie problem dla wielu osób.
Losy CNG pogrzebał atak Rosji na Ukrainę
Poczuliśmy to wszyscy, zwłaszcza mając gaz w kuchenkach. Ceny wystrzeliły w górę i niestety pozostały na wysokim poziomie. Po blisko trzech latach od ataku Rosji, CNG wciąż kosztuje bardzo dużo.
Obecny cennik, podany przez PGNiG 1 września, zamyka temat. Cena brutto za metr sześcienny gazu to 7,37 zł. Audi A4 G-Tron mieści 19 kg CNG, Skoda Scala 14. Średni koszt zatankowania takich samochodów wynosi od 190 do 220 złotych. Teoretyczny zasięg na takim tankowaniu to około 400 kilometrów. Koszt przejechania 100 km sięga więc 55 zł.
Odpowiedź ze strony producentów przyszła ekspresowo. Największe koncerny, takie jak Volkswagen czy Stellantis, już w 2022-2023 roku zaprzestały produkcji aut na gaz ziemny. Samochody, które ostały się na rynku, sprawiają spore problemy użytkownikom (często mają mniejsze zbiorniki paliwa). Realnie więc ich eksploatacja stała się dużo droższa, a odsprzedaż takiego pojazdu jest teraz wręcz niemożliwa - zainteresowanie na rynku wtórnym jest bliskie zeru.
Idealnie pokazuje to sprzedaż we Włoszech, gdzie gaz ziemny cieszył się ogromnym uznaniem
Roczna sprzedaż takich aut z reguły przekraczała 30 000 pojazdów, aczkolwiek w połowie lat dwutysięcznych sięgała nawet 128 000 aut (rekordowy rok 2009, auta zasilane gazem ziemnym miały blisko 6% udziału w rynku).
Jeszcze w 2021 roku sprzedano ponad 31 000 aut na CNG. W 2022 - 10 000. W 2023 było to już tylko 1812 pojazdów, a w 2024 do tej pory... 3 samochody.