Zbliżają się cyfrowe tablice rejestracyjne. Póki co, raczej bez reklam
Gdy widzę, że coś zastępowane jest ekranem wpiętym do internetu, od razu widzę reklamy. Na szczęście cyfrowe tablice rejestracyjne POWINNY ich nie mieć.
Cyfrowe tablice rejestracyjne to wynalazek z wieloma wadami i zaletami jednocześnie. Kojarzą się z produkcjami Sci-Fi i od razu przywołują we mnie dystopijne skojarzenia. Na pewno jakaś korporacja w imię zysku (a Wydział Komunikacji w imię utrzymania się) pozwoli na umieszczanie malutkiej (a z czasem większej) reklamy na ekranie LCD, który zastąpił popularną "blachę". Mam nadzieję, że się jednak mylę.
Póki co jednak temat pojawia się w Stanach Zjednoczonych. Pilotażowo wprowadzono cyfrowe tablice rejestracyjne w Kalifornii, a teraz parlament stanowy w Kolorado również dopuścił je do użycia. Na czym to polega?
Tradycyjna tablica rejestracyjna zastąpiona zostaje ekranem LCD. A raczej czymś w rodzaju wyświetlacza takiego, jak w czytnikach e-booków. Ekran ma swoje zasilanie, które trzeba wpiąć do samochodowej instalacji, lub bardzo wydajną baterię. Ekran jest matowy i według producentów ma być dobrze widoczny pod niemal każdym kątem.
Cyfrowe tablice rejestracyjne - możliwości
Jakie to ma zalety? W przypadku USA, zastępuje konieczność naklejania znaczka potwierdzającego dopuszczenie auta do ruchu. Po prostu tablica się sama aktualizuje. Do tego można ją namierzyć, co na pewno przyda się w przypadku flot. Zarządzanie dużą liczbą aut w takim przypadku może być nieco prostsze. Cyfrowe tablice rejestracyjne mogą też wyświetlać dodatkowe informacje, takie jak np... o tym, że samochód jest skradziony. Przynajmniej dopóki potencjalny złodziej nie zdejmie jej z auta. Producenci i władze wspominają też o alertach AMBER (czyli o porwaniach dzieci) i ważnych informacjach.
Póki co jednak, poza oczywistymi zagrożeniami wynikającymi ze wspomnianej chęci zysku, są też inne wady. Jak myślicie, jak szybko uda się hakerom włamać do tablicy i wyświetlać na niej, w najlepszym wypadku, środkowy palec do kierowcy jadącego za nami?
Druga rzecz, to... koszty. Póki co, cyfrowe tablice rejestracyjne produkuje tylko jedna firma - Reviver. I to jej byśmy płacili za urządzenie. RPlate kosztuje między 899 USD, a 999 USD. W zależności czy jest zasilany baterią, czy podłączany do instalacji. Można też wybrać plany miesięczne. Dwuletni abonament kosztuje 19,95 USD lub 24,95 USD.
Pomysł brzmi nieźle, ale... chyba nie jestem do niego przekonany. Zupełnie.


