Czy sprzedaż drgnie? Tesla Model Y 2025 ma już pełną ofertę. Sprawdzamy ceny
Odświeżona Tesla Model Y 2025 debiutuje w polskiej ofercie marki. Czy teraz sprzedaż tego modelu ruszy z miejsca?
Tesla Model Y 2025 ma już pełny cennik - zarówno w Polsce, jak i w całej Europie. Będzie to sprawdzian dla tej marki, gdyż coraz więcej osób bojkotuje zakup jej produktów ze względu na politykę uprawianą przez Elona Muska. Szef Tesli nie tylko zaangażował się w pracę gabinetu Donalda Trumpa, ale teraz także udaje eksperta. Jak na razie średnio mu to wychodzi, gdyż twierdzi, że to Ukraina wywołała wojnę, a Wołodymyr Zełenski jest dyktatorem. Jak widać kilka obwodów przestało stykać.
Wróćmy jednak do Tesli. Czy w atmosferze kontrowersji narastających wokół Muska, Model Y znowu pojawi się na szczycie?
Tesla Model Y 2025 kosztuje 204 990 złotych
W tej cenie odstaniecie bazową wersję z napędem na tylne koła, oferującą 500 kilometrów zasięgu. Jest to więc najbardziej przystępna i przyjazna portfelowi propozycja. Na dostawy takich samochodów trzeba będzie jednak poczekać do maja-czerwca bieżącego roku.
Taka Tesla osiąga setkę w 5,9 sekundy, a jej prędkość maksymalna to 201 km/h.
Półkę wyżej stoi wariant Long Range RWD, który oferuje 622 kilometry zasięgu na jednym ładowaniu. Tutaj przyspieszenie do setki spada do 5,6 sekundy. Cena takiego modelu zaczyna się od 219 900 złotych.
Ofertę zamyka w tej chwili odmiana Long Range AWD, która kosztuje 229 900 złotych. Zasięg spada w tym przypadku do 586 kilometrów, ale przyspieszenie jest najlepsze - 4,8 sekundy.
Lista opcji jest w zasadzie taka sama dla każdej wersji. Bazowy wariant dysponuje tylko felgami z nakładkami Crossflow, zaś w wersji Long Range RWD i AWD dostaniemy też 20-calowe alufelgi Helix.
Poza tym można wybrać lakier, kolor wnętrza (czarne lub białe za dopłatą), a także Autopilota: rozszerzonego za 19 500 zł i "pełną zdolność do samodzielnej jazdy (trochę naciągana) za 39 000 złotych.
Konkurencja nie śpi
Coraz więcej firm obniża ceny swoich elektryków. Idealnym przykładem jest Skoda Enyaq po liftingu, która mocno potaniała. Teraz za wersję standard z baterią 77 kWh (82 kWh brutto) zapłacimy 209 900 złotych, czyli raptem 5 tysięcy złotych więcej, niż za Teslę. Zasięg jest porównywalny, osiągi wcale nie dużo gorsze. Czyżby skończył się czas "królowania" tej amerykańskiej marki?