Czy to kolejne nowe BMW? Niemcy bawią się z nami w chowanego

Czasami mała grafika może zdradzić nadchodzący samochód. Czy właśnie podziwiamy kolejne nowe BMW? Nie jest to wykluczone.

Producenci lubią bawić się w podpuszczanie nas, dziennikarzy, różnymi grafikami. Czasami "na widoku" ukrywają różne nowości, czasami też chowają je w miejscach, na które codziennie zerkamy. Tak często jest z grafikami prezentowanymi po premierze jakiegoś modelu. Tu mamy do czynienia właśnie z taką sytuacją, gdyż grafika prezentująca nowe BMW iX3, a dokładniej jego systemy wsparcia dla kierowcy, zawiera pewien nietypowy samochód. To on przyciągnął uwagę mediów.

Dlaczego? Teoretycznie wygląda niczym nowe i3, przynajmniej pod kątem bryły. W praktyce jednak proporcje, a także wygląd pasa przedniego, są nieco inne. Może to być zwykła "zaślepka" do grafiki, ale może to być także zwiastun nadchodzącej nowości.

To może być nowe BMW Serii 2 lub Serii 4

Obydwa modele pozostają w gamie i nigdzie się nie wybierają. "Dwójka" przeszła właśnie duży lifting (i de facto jest nowym samochodem, według wewnętrznych oznaczeń), a w 2027/2028 roku ma zyskać nowe wcielenie. Schodkowy układ lamp może sugerować bardzo głęboki lifting obecnego auta, lub też opracowaną od podstaw generację, już stricte elektryczną.

Nowe BMW prototyp

Drugim scenariuszem jest powrót Serii 4 w wydaniu GC, choć to zdaje się być mało prawdopodobne. Już teraz przyszłość Serii 4 stoi pod znakiem zapytania. BMW chce nieco uprościć gamę i póki co na drogach nie pojawiły się prototypy coupe i cabrioletu w nowym wydaniu. Mowa tutaj głównie o aucie spalinowym, a nie o elektryku.

BMW ma wiele dziwnych projektów, a niektóre z nich są owiane tajemnicą

Największa tyczy się samochodu, który ujrzał światło dzienne w maskowaniu i... przepadł (kliknij tutaj, aby zobaczyć jego zdjęcia). Mowa o trzydrzwiowym przedziwnym samochodzie, utrzymanym w stylu gamy Neue Klasse. Maskowanie i ukrycie detali sugerowało chęć produkcji takiego wynalazku, ale poza jednym występem przed kamerami, ten dziwny model nigdy nigdzie się nie pojawił.

Trudno więc powiedzieć z czym mieliśmy do czynienia. Pewne jest to, że BMW ma 40 samochodów do pokazania i zamierza zaskoczyć rynek niektórymi nowościami. Pozostaje jedynie uzbroić się w cierpliwość.