Volkswagen Golf spadł ze stołka. Dacia Sandero króluje w Europie

Nowa Dacia Sandero deklasuje Golfa. Mały samochód rumuńsko-francuskiej marki stał się najchętniej kupowanym autem w Europie. Nie ma w tym nic dziwnego, gdyż nie tylko oferuje naprawdę wiele, ale przede wszystkim jest dostępny niemal od ręki.

Co trzeba zrobić, aby stworzyć samochód-bestseller? Wbrew pozorom i na przekór trendom nie liczą się technologie i nowoczesne elektryczne napędy, a cena. Dacia Sandero z miesiąca na miesiąc cieszy się coraz większą popularnością, a w lipcu po raz pierwszy zajęła pierwsze miejsce w kategorii sprzedaży w Europie, deklasując Volkswagena Golfa. Niemiecka propozycja pozostawała liderem od dłuższego czasu, aczkolwiek aktualne uwarunkowania rynkowe dają Dacii sporą przewagę.

Dacia Sandero to proste auto. A proste auto, to dostępne auto

W dobie kryzysu związanego z brakiem półprzewodników przewagę zyskują producenci skromniejszych i prostszych samochodów. Mniejsza liczba elektronicznych komponentów i skomplikowanych układów oznacza większą dostępność aut. A to właśnie pozwala im przyciągnąć nowych klientów i zwiększyć sprzedaż.

Co prawda wynik Dacii nie jest przytłaczającą przewagą (raptem 1000 egzemplarzy więcej od Golfa), ale ma szansę na poprawę w kolejnych miesiącach. Według ekspertów kryzys na rynku półprzewodników zakończy się najwcześniej w drugim kwartale przyszłego roku, a i to są bardzo ostrożne szacunki.

Dacia Sandero

W Europie wciąż króluje segment B. Razem z SUV-ami

Małe miejskie samochody są tym, co kochamy w Europie. Dacia Sandero zajmuje najwyższe miejsce na podium, a najniższe, tuż za Golfem, przypadło Yarisowi. Mała Toyota zaliczyła wzrost o 2 pozycje, gdyż jeszcze w czerwcu była piątym najchętniej wybieranym w Europie samochodem.

Wysokie pozycje zajmuje też Renault Clio, Opel Corsa i Volkswagen Polo. Do tego warto doliczyć też wiele B-SUV-ów, odnoszących ogromne sukcesy. W czołówce jest między innymi Renault Captur i Volkswagen T-Cross oraz T-Roc.

Skąd taka popularność Dacii?

To akurat nie powinno nikogo dziwić. Stosunek jakości do ceny w przypadku tego samochodu jest po prostu fenomenalny. Dzięki zastosowaniu nowej płyty podłogowej (tej samej, którą znajdziemy w aktualnym Renault Clio) pojawiła się zauważalna poprawa w komforcie prowadzenia i w bezpieczeństwie. Pod maską znajdują się sprawdzone i proste silniki (działające także na LPG), a wyposażenie nie pozostawia niczego do życzenia. I wszystko to dostępne jest w naprawdę atrakcyjnej cenie - za 65 000 zł dostajemy wyposażone niemal pod korek Sandero, a to poziom "wyjścia" dla wielu konkurentów.