Elektromobilność jest eko? Tak, no chyba, że w Polsce (i Kosowie)

Elektromobilność jest podstawową bronią w walce z globalnym ociepleniem. Badania wskazują, że Polska jako jeden z dwóch krajów (w Europie)... traci na tym.

Włodarze tego świata apelują o przejście na samochody elektryczne. Ma to cudownie rozwiązać problem globalnego ocieplenia. To akurat nie jest prawda, ale na pewno mogłoby to pomóc. Ale tak naprawdę to po prostu najłatwiejsze i zrzucające na innych odpowiedzialność działanie. Zostawmy jednak etykę i sprawdźmy, czy elektromobilność ma sens. Nawet w komentarzach na naszym facebooku piszecie, że nie u nas, bo "prąd jest z węgla". Teraz są na to badania. Jesteśmy przedostani w Europie.

Ekologiczna elektromobilność - za nami jest tylko Kosowo

Nad badaniem i kompilacją danych czuwała grupa Radiant Energy Group, specjalizująca się w ekologicznych rozwiązaniach. Zostały one opublikowane również na stronie ENTSO-E, europejskiej platformie zbierającej analizy dotyczące energetyki, transportu i konsumpcji.

W zestawieniu ujęto 32 europejskie kraje. Na wykresie znajdziemy informacje, jak dużo emisji dwutlenku węgla zaoszczędzimy przesiadając się z samochodu spalinowego na elektryczny o podobnych parametrach.

Wyniki są dość jednoznaczne. Wygrywa w tym "wyścigu" Szwajcaria, gdzie przesiadka na samochód spalinowy to 100% redukcji emisji CO2. Wszystko dzięki temu, że ten alpejski kraj korzysta z energii nuklearnej oraz elektrowni wodnych, co zapewnia mu całkowite zapotrzebowanie na prąd. Podobnie wysoko w badaniu wypadły Norwegia, Francja, Szwecja i Austria. Wszystkie te kraje używają mieszanki OZE oraz elektrowni nuklearnych.

Na drugim końcu skali są dwa kraje. Tak naprawdę jedyne, w których przesiadka na samochody elektryczne pogorszy emisję dwutlenku węgla. To Kosowo i Polska. Kosowo szczególnie - emisja zwiększy się o około 30%. W Polsce jest trochę lepiej - wzrost wyniesie około 10%. Tylko rozmiar państw i ilość samochodów zapewne wyrównają wartości bezwzględne.

Oczywiście, takie wyniki to "zasługa" niemal 100% energii pozyskiwanej z paliw kopalnych. W naszym kraju o elektrowni atomowej mówi się od wielu lat, ale głównie się mówi. Odnawialne źródła energii stanowią z kolei tylko niewielki wycinek naszej produkcji.

W badaniu przedstawiono też drugi wykres, w którym pokazano, jak zmienia się emisja w zależności od pory dnia, w której naładujemy samochód. To ciekawostka, bo tak naprawdę Polska jest tu bardzo blisko Szwajcarii. Z niemal zerową różnicą. Tyle że znów, to wynika z bardzo jednorodnego źródła pochodzenia prądu.

Źródło: Reuters