Odwołane wyścigi F1 odbędą się w wirtualnej rzeczywistości. I pojadą prawdziwi kierowcy

COVID-19 obraca świat o 180 stopni. F1 zdecydowało się na przeprowadzenie odwołanych wyścigów w wirtualnej rzeczywistości. Bolidami pojadą znani kierowcy i zaproszeni goście.

Tak, dobrze przeczytaliście. F1 nie chce rezygnować z rozrywki dla fanów i szuka zastępczych rozwiązań. Takim będzie... wyścig online. I nie chodzi tu o transmisję z zamkniętego toru, a o rywalizację w grze komputerowej. Co za czasy!

F1

Kierowcy pojadą w F1 2019

Ta oficjalna gra będzie bazą do rywalizacji. Na torze pojawią się znane bolidy, które poprowadzą gwiazdy Formuły 1. Oczywiście wszystko to odbywać się będzie w ich domowych zaciszach, bowiem większość z nich (jeśli nie wszyscy) korzystają nawet z takich prostych symulatorów do regularnych ćwiczeń.

Na start otrzymujemy GP Bahrajnu już w najbliższą niedzielę o 21:00, które będzie transmitowane na kanale F1 na YouTube, Facebooku i na Twitchu. Aby szanse były wyrównane, kierowcy pojadą autami z identycznymi ustawieniami, ograniczonymi uszkodzeniami i włączonym z ABS-em oraz kontrolą trakcji. Wyścig odbędzie się na połowie dystansu, czyli będzie to 28 okrążeń.

F1

Takie wyścigi zastąpią odwołane Grand Prix

Wiadomo, że GP Monako zostało już oficjalnie odwołane. Na decyzję wpłynęła nie tylko sytuacja w Europie, ale i stan zdrowia księcia Alberta II, u którego stwierdzono koronawirusa. Wyścig w Barcelonie też raczej się nie odbędzie, choć oficjalnej decyzji jeszcze nie ma.

Rywalizacja online w F1 może i jest kontrowersyjna, ale to wbrew pozorom świetny pomysł. Po pierwsze - może to przyciągnąć wiele młodych osób, dotychczas średnio zainteresowanych faktycznymi wyścigami. Po drugie to doskonała forma rozrywki dla fanów i kierowców oraz jakaś forma rekompensaty w tych trudnych czasach.

Z pewnością będziemy śledzili najbliższy wyścig - to może być naprawdę ciekawe wydarzenie.