Fabryka silników Toyoty w Polsce zmienia profil działalności
I wcale nie oznacza to złych wieści dla fabryki. Choć takie mogły się wydawać po zapowiedziach koncernu o wycofaniu się z montowania diesli w samochodach osobowych.
Zakład w Jelczu-Laskowicach jest głównym dostarczającym silniki wysokoprężne 1.4 i 2.2 do samochodów Toyoty. Produkcja ta zostanie mocno ograniczona z końcem tego roku, kiedy to silniki diesla zostaną wycofane z japońskich modeli na rynku europejskim. Fabryka będzie wciąż jednak produkować jednostki na pozostałe rynki, ale w zmniejszonej ilości. Na szczęście nie oznacza to ograniczenia załogi zakładu. A wręcz przeciwnie. Dlaczego?
Już od zeszłego roku Toyota Motor Manufacturing Poland w Jelczu-Laskowicach produkuje silnik benzynowy 1.5. Profil produkcji wciąż się zmienia. W przyszłym roku zostanie uruchomiona linia wypuszczająca nowy silnik 2.0 - ten, który zostanie wykorzystany w jednostkach hybrydowych Toyoty i Lexusa. Rok później z polskiego zakładu zacznie wyjeżdżać nowa generacja silnika 1.5, również przystosowana do montowania w samochodach hybrydowych.
Zmiana charakteru produkcji i zwiększenie ilości jednostek "wypuszczanych w świat" będzie wymagało rozbudowy zakładu. A to oznacza zwiększenie zatrudnienia, wg dyrekcji spółki, o kolejne kilkaset osób. Obecnie fabryka w Jelczu zatrudnia ok. 500 osób. W zeszłym roku "zasiliła" rynek w 63,2 tys. silników 1.5, prawie 17 tys. silników 1.4 D-4D oraz 4,8 tys. diesli 2.2. Oprócz tego Toyota ma jeszcze zakład w Wałbrzychu - tam 1500 osób produkuje silniki 1.0 (202 tys. w zeszłym roku) oraz skrzynie biegów (374 tys. "manuali" i "półautomatów"). 1