Fernando Alonso pobił niezwykły rekord. Za kierownicą bolidów F1 pokonał 92 643 kilometry
Wyobraźcie sobie pokonanie blisko 100 000 kilometrów z gazem wciśniętym w podłogę, walcząc z przeciążeniami i z samochodem. Fernando Alonso właśnie pobił niezwykły rekord - przejechał najwięcej kilometrów za kierownicą bolidu w historii F1.
Fernando Alonso to barwna postać w historii F1. Już w czwartym sezonie po swoim debiucie zgarnął tytuł mistrza świata, co powtórzył później w kolejnym roku. Co więcej, trzy razy został wicemistrzem, udowadniają, że jest jednym z najlepszych kierowców w historii Formuły 1. Teraz na swoim koncie ma kolejny unikalny tytuł. Nikt w historii F1 nie pokonał tylu kilometrów za kierownicą topowych bolidów, co właśnie Alonso.
Fernando Alonso ma 41 lat na karku i nie myśli o emeryturze
Jak większość kierowców w F1, Alonso zaczął od gokartów, do których wsiadł mając zaledwie trzy lata. Jego rodzina nie miała środków na rozwój jego pierwszego auta, dlatego mały Fernando w czasie wyścigów odbywających się w deszczu jeździł na oponach typu slick. Jednocześnie jego mama konsekwentnie przeszywała jego kombinezon, tak aby dopasować go do rosnącego chłopca.
To doświadczenie, zdobyte ciężką pracą w wymagających warunkach, zostało szybko zauważone. Wyniki Alonso odbiły się echem w Hiszpanii, co zaowocowało zdobyciem patrona, Genísa Marcó, importera gokartów. Sfinansował on starty Alonso w nowym gokarcie i uczył go jednocześnie odpowiedniego traktowania maszyny.
Fernando Alonso do bolidów przesiadł się w 1999 roku, w wieku 17 lat, kiedy to wystartował w zawodach Euro Open by Nissan. Już rok później przeskoczył do Formuły 3000, zasiadając za kierownicą auta zespołu Minardi.
W 1999 roku Alonso po raz pierwszy wsiadł także za stery bolidu F1 w ramach testów podczas serii Euro Open by Nissan. W 2000 roku zakontraktowano go jako kierowcę testowego/rezerwowego zespołu Minardi. Z kolei w 2001 roku dołączył do regularnego składu, wraz z Tarso Marquesem i Alexem Yoongiem.
Sezon 2002 spędził znowu w fotelu kierowcy testowego, tym razem dla zespołu Renault F1 Team, zarządzanym przez Flavio Briatorego. Pozwoliło mu to poznać auto i wdrożyć się w profesjonalne ściganie dopracowanym bolidem.
Efektem było 6 miejsce w klasyfikacji generalnej w sezonie 2003 i 4 w 2004 roku. Kolejne dwa lata leżały zaś do Alonso, kiedy to dwukrotnie zdobył tytuł mistrza świata.
Fernando Alonso próbował swoich sił także poza Formułą 1
Po krótkim pobycie w teamie McLaren-Mercedes, powrocie do Renault i później startach w Ferrari i McLarenie, Alonso przesiadł się na bolid IndyCar, a później zmierzył się z wyścigami długodystansowymi. Tam, z zespołem Toyota Gazoo Racing, dwukrotnie zwyciężył w 24-godzinnym wyścigu w Le Mans - w 2018 i 2019 roku.
W 2021 roku, mając 40 lat, zaskoczył wszystkich powrotem do F1, zasiadając za kierownicą bolidu zespołu Alpine F1, czyli nowego wcielenia Renault. Tutaj konsekwentnie zaskakuje swoimi umiejętnościami, bez problemu dorównując młodym kierowcom.
I choć za Alonso są już blisko 93 000 wyścigowe kilometry, to dla Hiszpana emerytura wciąż jest odległym tematem. Nas to bardzo cieszy, gdyż podziwianie go w akcji jest cudownym widokiem.