Taki projekt to zło. Z dwóch wspaniałych przedmiotów powstanie mały potwór
Co można zrobić mają klasyczne Ferrari 250 GTE i znacznie nowsze Ferrari California? Otóż ktoś wpadł na pomysł, aby z tych dwóch aut stworzyć... jedno. I nie wiem, czy jest to dobry pomysł.
Weź Ferrari California, czyli ten samochód, który jest tak bardzo nielubiany przez fanów marki. Weź piękne klasyczne Ferrari 250 GTE. Potnij, poszerz, nałóż nadwozie klasyka na nowy model. Brzmi jak szaleństwo? Nic bardziej mylnego - taki projekt jest rzeczywistością.
Ferrari 250 GTE z wyglądu, Ferrari California z VIN-u. To nie brzmi dobrze
Co więcej, taki samochód możecie sobie kupić. Na Cars&Bids pojawił się cały projekt w częściach, gotowy do kupienia. Nadwozie dopasowano już do wymiarów konstrukcji Californi, a do tego w cenie jest komplet niezbędnych części.
Choć taka koncepcja nie każdemu przypadnie do gustu, a to wszystko wygląda jak jakaś chałupnicza robota, to w praktyce mamy do czynienia z autem dobrze przygotowanym do przebudowy. Starannie wykonane skany 3D dają pełen wgląd w konstrukcję auta, a dobrze przygotowane plany CAD pozwalają na perfekcyjne dopasowanie nadwozia starego 250 GTE do nowej konstrukcyjnie Californi.
Oczywiście bez cięcia i spawania się nie obyło. Konieczne było solidne wydłużenie frontu i poszerzenie nadwozia. Całość jednak wygląda na dobrze wykonaną robotę. Teraz pozostaje tylko połączyć nadwozie z konstrukcją auta, obudować to w elegancki sposób, zainstalować elektrykę, a także uzupełnić wszystkie podzespoły.
Czy jest to ciekawy pomysł? Nie - to barbarzyństwo
Ferrari 250 GTE to fantastyczny klasyk, pożądany przez kolekcjonerów. Z kolei California to specyficzne cabrio, które ponoć idealnie spełnia oczekiwania turystów wypożyczających je w różnych wypożyczalniach. Kochają ją także mieszkańcy Florydy, raczej Ci starsi.
Z plusów: wciąż mamy tutaj wolnossące V8, gdyż silnik z turbo pojawił się dopiero w wersji California T. Niestety, nie jest to V12-ka, która bardziej pasowałaby do charakterystyki 250-ki. Jestem też ciekaw jak ktoś rozwiąże kwestię projektu wnętrza. Z jednej strony oryginalna deska jest gotowa i dołączona do auta, z drugiej mamy też oryginalne elementy z nowego Ferrari. Pewne jest więc to, że to auto da się zrobić w dobrym stylu, ale bardzo łatwo będzie sprowadzić je na złą drogę. Obawiamy się, że ta druga opcja jest dużo bardziej realistyczna.