Chcieliście Ferrari F8 Tributo? Nic z tego, samochody wypadły z oferty
Ferrari F8 Tributo i Spider to trzon sprzedaży marki z Maranello. I chyba można powiedzieć że "był". Przynajmniej na jakiś czas. Ale nie wiadomo na jaki.
Cała ta wiadomość, oficjalnie potwierdzona przez przedstawicieli marki, jest dość tajemnicza. Ferrari nigdy specjalnie nie przejmowało się długością kolejki chętnych po swoje samochody. Tym samym plan rocznej produkcji był nie zachwiany, a chętni musieli po kilka lat czekać na swoją wymarzoną konfigurację auta ze skaczącym koniem na masce. Tymczasem Jacopo Marcon, product manager sprzedaży samochodów sportowych potwierdził, że Ferrari F8 zarówno Tributo, jak i Spider, wypadają ze sprzedaży.
Ferrari F8 Tributo i Spider to gros sprzedaży
Nie ma żadnego wytłumaczenia dla wstrzymania sprzedaży tych modeli. Jak już wspomnieliśmy, w Ferrari i tak czekało się długimi miesiącami na swój samochód, więc raczej nie limit produkcyjny jest przyczyną. A ten mocno rośnie. Włoska manufaktura w 2021 roku zaliczyła rekord. Sprzedała 11 115 samochodów, a sprzedaż modeli z silnikami V8 wzrosła o 34,6 procent (pomijam już fakt, że to kwestia wrzucenia ich do większej ilości modeli). W Europie Ferrari F8 w obu wersjach było najczęściej wybieranym modelem.
CEO marki, Benedetto Vigna przyznał, że ostatni miesiąc był najmocniejszym, jeśli chodzi o zamówienia, w historii marki. To dużo znaczy. Tak samo jak to, że zapewniło to pracę w Ferrari aż do 2023 roku. Jeśli tak, to by znaczyło, że produkowany od 2019 roku samochód zakończy swój żywot zaledwie po 4 latach produkcji.
Powoli zaczynają się dostawy nowego modelu, 296 GTB. To oczywiście nieco inaczej pozycjonowane auto. Jednak ze względu na jednostkę V6 i układ hybrydowy może stać się kluczowym graczem, jeśli chodzi o spełnianie żądań regulatorów. Przy okazji zbiera on pozytywne recenzje, więc może stać się pierwszym wyborem wśród osób szukających Ferrari z centralnie umieszczonym silnikiem. Ferrari F8 poniekąd "przestanie być potrzebne". Choć Jacopo Macron wspomniał, że oba modele raczej wrócą. Choć nie wiadomo kiedy. Być może, w jakichś specjalnych wersjach, tak jak wcześniej 458 Speciale i 488 Pista.
Gama marki w tym roku poszerzy się też o crossovera Purosangue, również z hybrydowym V6, ale także z V8 pod maską. Oprócz tego 8 cylindrów znajdziemy w Romie, Portofino M oraz SF90 Stradale/Spider.