Ferrari jest więcej warte niż GM, FCA, czy Ford. I to mimo kryzysu

Mimo, a może właśnie z tego powodu, bo zachowali stabilność? Tak czy inaczej, wartość firmy Ferrari wzrosła ostatnio i przeskoczyła gigantów motoryzacji.

Choć trudno w to uwierzyć, Ferrari "cały czas rośnie". Sprzedaż w 2019 roku przekroczyła 10 000 sztuk. Pierwszy kwartał 2020 roku, mimo zbliżającego się i trwającego kryzysu wywołanego przez COVID-19 jest równie dobry. A nawet lepszy - dokładniej o 4,9% wzrosła ilość dostaw. A to oznacza wzrost zysku netto do 166 mln Euro.

Ferrari

Przypominamy, że Ferrari już w zeszłym roku zostało podsumowane, jeśli chodzi o zysk na każdym samochodzie. W Maranello zarabiają średni 94 315 USD na każdym aucie, które wyjeżdża przez bramy fabryki. To jeden z najwyższych współczynników na świecie.

Dobre wyniki przełożyły się na wzrost wartości akcji. W poniedziałek rano okazało się, że podskoczyła ona o 7%. To spowodowało, że Ferrari jest warte 30,1 miliarda USD (na wieczór spadła już do 29,8 miliarda).

A to oznacza, że kultowy producent samochodów sportowych jest wart więcej niż sprzedający miliony aut giganci amerykańskiego rynku. "Wielka Trójkę" wyceniono następująco: General Motors - 29,3 mld USD, Ford - 19,2 mld USD, FCA - nieco poniżej 13 mld USD.

Skąd takie wyceny? Wciąż dobra sprzedaż, stabilność mimo kryzysu (obecnie dostarczane są samochody zamawiane jeszcze w zeszłym roku), wspomniany duży zysk na każdej sztuce, a także cała masa okołomotoryzacyjnych zysków. Te jednak zapewne spadną. W Ferrari mówi się, że kryzys dopiero nadejdzie - zapewne drugi kwartał będzie kluczowy. Brak zapewniającej spore przychody Formuły 1, mniejszy dopływ pieniędzy z parku rozrywki i gadżetów oraz, zapewne, zmniejszenie liczby tegorocznych zamówień wpłynie na kondycję firmy.