FIA Rally Star. Poszukiwania nowej gwiazdy trwają!
Gdy Międzynarodowa Federacja Samochodowa zaczyna poszukiwania nowej gwiazdy rajdów to wiedz, że coś się dzieje. FIA Rally Star ma wyłonić mistrzynię lub mistrza, gotowego za kilka lat zgarniać największe tytuły w WRC. Aby jednak do tego doszło konieczne są sprawdzenie jak największej liczby kandydatów.
Tor Modlin może i nie jest największym obiektem w Polsce, ale bez wątpienia to tutaj z reguły panuje najgorętsza atmosfera. A w miniony weekend było tam naprawdę ciekawie, gdyż torem zawładnęła młodzież. FIA Rally Star to przedsięwzięcie, które ma na celu wyłonienie przyszłej mistrzyni lub mistrza kierownicy. I niech Was nie zmyli ten asfaltowy tor - tutaj chodzi o rajdy.
Gdybym był młodszy, to być może sam rzuciłbym się w wir prób. Mój czas już jednak minął, ale na szczęście mogłem zasmakować wyzwań stawianych przed młodymi adeptami. A te, wbrew pozorom, nie były łatwe.
FIA Rally Star to międzynarodowe przedsięwzięcie
O co tutaj chodzi? W telegraficznym skrócie - FIA zaproponowała zrzeszonym organizacjom przeprowadzenie specjalnego konkursu, który ma na celu wyłonienie nowych talentów. W akcję zaangażował się Polski Związek Motorowy, chcąc dać szansę młodym pasjonatom motoryzacji z naszego kraju.
Idea jest prosta: w krajach, które zdecydowały się na wzięcie udziały w tym wydarzeniu, organizowane są lokalne próby dla osób w wieku od 18 do 26 lat. Składają się one z dwóch niezależnych części - "digitalowej" i jazdy samochodem sportowym. Ta pierwsza to oczywiście rywalizacja na profesjonalnym symulatorze, na rajdowych trasach. Właściwe urządzenie zapewniła w Polsce znana i ceniona firma Ragnar Simulator.
Co ciekawe do kolejnego etapu można było zakwalifikować się także w domu - wystarczyła gra WRC 9 i dodatek FIA Rally Star DLC, aby wystartować w rywalizacji w sieci. W ten sposób do drugiego etapu przedostały się dwie osoby: Patryk Gerber i Wojciech Grzybek.
W Modlinie dodatkowo odbywał się też etap rywalizacji za kierownicą, czyli slalom samochodowy. Na dużym placu w dość specyficzny sposób rozłożono słupki. Cel był prosty - pokonać trasę bez potrąceń pachołków, oczywiście z najlepszym czasem. Wszystko to trzeba było zrobić wyścigową Mazdą MX-5 z pucharu MX-5 Cup. Łatwizna?
Nic bardziej mylnego. Miałem okazję sprawdzić trudniejszy układ i szybko przekonałem się, że moje "lekkoduszne" podejście odbiło się pominięciem jednej figury. Cóż, królem rajdów nie zostanę. Poza tym zawsze bliżej było mi do wyścigów, które budzą u mnie więcej emocji.
"Przyszłe gwiazdy" poradziły sobie znacznie lepiej. Sobotnie eliminacje zwyciężył Tomasz Poznański, zaś w niedzielę królowała tutaj Aleksandra Gorczyca i Gracjan Predko. Dziką kartę otrzymała także Natalia Lelek - to specjalne wyróżnienie dla kobiet, gdyż FIA stara się wypromować kobiety w motorsporcie. Bardzo to szanuję.
Nad projektem FIA Rally Star czuwali też polscy ambasadorzy motorsportu
W sobotę miałem okazję spotkać się z Kajetanem Kajetanowiczem, który jak zawsze swoim pozytywnym podejściem zarażał wszystkich dookoła. Widać też było ogromne zainteresowanie jego postacią wśród młodych adeptów, widzących w nim idola i wzór do naśladowania. W niedzielę z kolei rolę mentora przejęła Gosia Rdest.
Kolejny etap rywalizacji odbędzie się w styczniu w Niemczech
Tam zakwalifikowani Polacy (i ich rywale z innych krajów) będą walczyć w dużo trudniejszych warunkach. Wsiądą oni za kierownicę pojazdów LifeLive TN5 Cross Car, z którymi zmierzą się na szutrowym torze. Trzymam więc mocno kciuki za reprezentantów naszego kraju i liczę na to, że za kilka lat zobaczymy fantastycznego juniora z tytułem, a później wschodzącą gwiazdę WRC. Michele Mouton zasługuje na dobrą następczynię - liczę więc na sukces zakwalifikowanych Pań.
Zapomniałbym dodać - osoby, które przejdą do kolejnych etapów nie tylko zyskają pełne rajdowe szkolenie. FIA najlepszym ufunduje też starty w Rally3 w kategorii juniorów, a mistrz w tej kategorii dostanie opłacony sezon w WRC (2024-2025).