Fiat 500e ma dostać silnik spalinowy. Aż chce się powiedzieć "nareszcie!"
Elektryczny Fiat 500 może lada chwila stać się... spalinowym Fiatem 500. Wszystko za sprawą zakończenia produkcji obecnej od lat generacji tego modelu i słabnącej sprzedaży wariantu na prąd. Włoskie związki zawodowe tupnęły mocno nogą i domagają się zmian.
- Elektryczny Fiat 500 technicznie jest przygotowany do zainstalowania silnika spalinowego
- Włosi poważnie rozważają zmianę ze względu na słabnącą sprzedaż wariantu BEV
- Domagają się tego także związki zawodowe, które widzą ryzyko zwolnień w zakładzie Mirafiori w Turynie
W 2020 roku Olivier Francois, szef Fiata, potwierdził wprost, że elektryczny Fiat 500 jest dostosowany do napędu spalinowego. Włosi uznali wtedy jednak, że elektryfikacja jest jedyną słuszną ścieżką rozwoju i porzucili inne opcje napędowe. Cztery lata później muszą jednak żałować swojej decyzji.
"Ochłodzony" klimat dla samochodów elektrycznych sprawił, że wcześniejsze decyzje są kwestionowane. Wszystko wskazuje na to, że Włosi poważnie rozważają zainstalowanie napędu MHEV pod maską tego modelu. Na taką decyzję wpłynęło wiele czynników.
Fiat 500 potrzebuje silnika spalinowego, z dwóch kluczowych powodów
Po pierwsze - w lipcu rejestracja nowych spalinowych 500-ek z tyskiej fabryki nie będzie już możliwa. Ten model nie ma aktualizacji zgodnych z rozporządzeniem GSR2, a to wygasza jego homologację. W efekcie Włosi zostają bez najpopularniejszego w gamie modelu, tak bardzo cenionego na wielu europejskich rynkach.
Po drugie - wersja elektryczna sprzedaje się poniżej oczekiwań. W 2023 roku zakład Mirafiori opuściło nieco ponad 77 000 samochodów, gdzie estymacje zakładały 90 000 pojazdów. Do tego prognoza na ten rok jest jeszcze gorsza i mówi się tutaj raptem o 40 000 pojazdów.
Taka sytuacja doprowadziłaby do wielu zwolnień z kluczowego zakładu, który ma ogromne moce produkcyjne. A tutaj do akcji wkraczają związki zawodowe, które domagają się działań ze strony marki.
Włosi nie czekają na większe problemy. Według gazety Corriere della Sera Fiat wysłał już zapytania do poddostawców, nakładając na nie najwyższą klauzulę poufności. Badane są możliwości zwiększenia mocy produkcyjnych tego modelu do 175 000 sztuk, gdzie ponad 100 000 miałaby zapełnić wersja z silnikiem spalinowym.
Taki ruch byłby strzałem w dziesiątkę dla Fiata
Przede wszystkim 500-ka byłaby dużo tańsza, a to zwiększyłoby sprzedaż tego modelu. Do tego mówimy tutaj o naprawdę udanej i ciekawej konstrukcji, która świetnie sprawdza się w mieście. Pod maską mógłby znaleźć się silnik 1.0 GSE z układem Mild Hybrid, albo jednostka 1.2 PureTech. Tutaj problemem może być jedynie połączenie podzespołów i elektroniki.
Warto dodać, że Włosi wciąż nie podjęli oficjalnej decyzji w temacie tego modelu. Można jednak śmiało założyć, że tak poważne podejście do spalinowego wariantu nowego Fiata 500 sugeruje dużą chęć do wprowadzenia tego auta na rynek.
Źródło: Automotive News Europe