Europa: wprowadzamy czarne skrzynki. Brazylia: tani Fiat Mobi dostaje... ESP
Jak pewnie wiecie Fiat w Brazylii to zupełnie inna marka, z własną gamą modeli. I jest w niej sobie Fiat Mobi, czyli samochód, który jeszcze do niedawna nosił tytuł najtańszego w tym kraju. Czas przeszły pasuje tutaj idealnie, gdyż dodanie tak kluczowego systemu, jakim jest ESP, do wyposażenia, podniosło cenę tego modelu. Paradoksalnie też "tani" nie oznacza wcale taniego samochodu.
Wiele osób wzdycha po cichu patrząc na inne rynki, gdzie wciąż można kupić bardzo tanie samochody. Oczywiście spoglądamy tutaj głównie poza Europę, w której już praktycznie nie da się znaleźć budżetowego samochodu. W Polsce, poza Dacią, w zasadzie BAIC Beijing 3 może jedynie konkurować ceną, a kosztuje niecałe 79 000 złotych. W Brazylii przykładowo tytuł najtańszego auta przez lata dzierżył Fiat Mobi. To prosty samochód, który celuje w mało wymagającego klienta.
Teraz koronę stracił, gdyż dostał... ESP. Tak, w Brazylii dopiero teraz tak kluczowe systemy stają się obowiązkowe - w tym samym czasie, gdy my w Europie dostajemy czarne skrzynki i wiele innych, niestety drogich i czasami zbędnych rozwiązań.
Warto jednak wiedzieć, że to, co zdaje się być "tanie" w Brazylii, wcale takie nie jest.
Otóż najtańszy Fiat Mobi jest "nagi" i kosztuje około 59 000 złotych
Gdybyśmy mówili o nowym samochodzie za 30, może 40 tysięcy, to faktycznie robiłoby to różnicę. Jakąś dekadę temu (może mniej) taki tytuł w Polsce zgarnął Ford Ka, który był dostępny przez pewien czas za abstrakcyjne 29 900 złotych. Mowa tutaj o generacji, która powstawała razem z Fiatem 500 w Tychach.
Za 59 000 złotych brazylijski Fiat Mobi oferuje dwie poduszki powietrzne, ABS, ESP, klimatyzację, podgrzewanie tylnej szyby i komputer pokładowy. Nie jest to więc wybitny standard, a cena wciąż pozostaje zaskakująco wysoka.
W Europie i w Polsce segment tanich samochodów zniknął w ciągu 4 lat
Jeszcze w 2019 roku auta do 50 000 złotych miały około 26% udziału w rynku polskim. Wiecie ile to jest teraz? Trzymajcie się fotela - otóż około dwóch procent. Spadł także udział samochodów w przedziale od 50 do 100 tysięcy złotych, a najbardziej urosła grupa od 100 do 150 tysięcy.
Ten rok może przynieść garść zmian i potencjalne wyhamowanie podwyżek. Te jednak będą wciąż postępowały, choć wolniej. Jeśli więc szukacie nowego taniego samochodu, to stoicie przed bardzo trudnym wyzwaniem - i tak naprawdę dostępnych opcji jest raptem kilka, głównie w nowych chińskich markach.