Ford Bronco jest fabrycznie przygotowany do offroadowego "szpeju"

Ford mocno podkreśla, że Bronco jest idealnym samochodem dla fanów offroadu. Teraz okazuje się, że instalacja elektryczna jest gotowa na dodatkowy sprzęt.

Miłośnicy terenowej jazdy rzadko kiedy decydują się na zapuszczenie w ostępy bez obładowania samochodu całą masą dodatkowego sprzętu. Od oczywistości, takich jak terenowe opony, przez snorkele, lifty nadwozia, kończąc na kupie oświetlenia, sprzętu campingowego, wyciągarkach itd. Grzebanie w instalacji nowego samochodu albo jest niemożliwe, albo trudne, czaso- i kosztochłonne. No chyba, że kupią Forda Bronco.

Najnowsza terenówka Forda, która bierze na cel Jeepa Wranglera, sama w sobie ma niezłe właściwości terenowe, a firma podkreśla, że można ją bez problemu "podkręcić". Sam Ford oferuje ponad 200 fabrycznych akcesoriów terenowych, a większość paneli nadwozia można zdjąć, aby samochód był jeszcze bardziej uniwersalny.

Bronco ma specjalną instalację elektryczną

Do tego właśnie ujawniono, że wóz przygotowany jest pod obciążenie dodatkowym sprzętem elektrycznym. Koniec z wierceniem dziur, ciągnięciem kabli pod wykładzinami. To wszystko jest już fabrycznie zabudowane i przygotowane.

Bronco

W konsoli pod dachem mamy sześć "pustych" przełączników do urządzeń zewnętrznych. Wszystkie są okablowane i mają dojście do skrzynki bezpieczników. W niej możemy sobie "skonfigurować" odpowiednie bezpieczniki dla każdego z elementów terenowego "szpeju". Mamy też pięć fabrycznych wiązek przewodów z dodatkowymi kostkami, które ułatwiają podłączenie dodatków bez konieczności ciągnięcia dodatkowego okablowania przez całe auto. Z przodu znalazło się podłączenie dla montowanych w zderzaku lamp.

Kolejna kostka podłączeniowa jest w schowku na rękawiczki. Możemy pod nią podpiąć jakieś akcesoria wewnątrz naszego Bronco. Instalacja elektryczna pociągnięta jest również przez słupek A, żeby łatwiej było wpiąć listwy LED, "szperacze" i inne oświetlenie, które zazwyczaj montujemy nad przednią szybą.

Kolejna wiązka została wyprowadzona do bagażnika. Możemy tam podpiąć kolejny element oświetlenia, albo lodówkę, albo jakikolwiek sprzęt campingowy, który przyjdzie nam do głowy. Miejmy tylko nadzieję, że Ford nie zakończył tych wiązek złączami, które pasują tylko do "bardzo drogich akcesoriów z katalogu Forda".

Takie wyposażenie jest standardem w wersjach wyposażenia Black Diamond, Wildtrak i Badlands - zarówno w odmianach cztero- jak i dwudrzwiowych.

Pozostaje tylko czekać na Forda Bronco na ulicach. Producent wciąż ma problem z dostarczeniem pierwszych sztuk do klientów. Tym razem ze względu na brak półprzewodników. W wakacje jednak pierwsi off-roaderzy powinni zacząć "upalać" swoje Bronco. Oczywiście tylko w USA.