Ford Bronco już jest hitem. Amerykanie w dwa tygodnie przyjęli 230 000 zamówień na ten model
W dobie elektryfikacji motoryzacji pojawia się Ford Bronco i... zmienia zasady gry! W zaledwie dwa tygodnie złożono niemal ćwierć miliona zamówień na ten samochód.
W Dearborn trwa teraz zapewne dobra impreza. Ford Bronco, pokazany zaledwie dwa tygodnie temu, już jest hitem sprzedaży. Jak to możliwe? Otóż zaraz po premierze uruchomiono przyjmowanie zamówień na ten model. I jak się okazuje ludzie rzucili się do komputerów, wyskakując ekspresowo ze sporej garści dolarów pokrywającej zaliczkę.
Ford Bronco: w dwa tygodnie zamówiono 230 000 aut
Co by nie mówić - wynik imponuje. Tym bardziej, że mówimy o terenówce, a nie o kolejnym elektrycznym samochodzie. Nawet Ford Mustang MACH-E musi uznać wyższość klasycznego offroadowego kolegi.
Takie zainteresowanie sprawiło też, że Ford musiał zmienić strategię promowania tego auta. Model "First Edition" miał trafić na rynek w liczbie 3 500 aut. Już po premierze zwiększono tę liczbę do 7 000, ze względu na oblężenie serwerów i ogrom pytań o taki wariant. Klienci rzucili się też na pozostałe warianty, różniące się wyglądem i możliwościami terenowymi.
Ta niespodziewana popularność to także ogromne wyzwanie logistyczne dla producenta. Otóż według słów rzecznika marki czas oczekiwania na ten model może wydłużyć się nawet do... dwóch lat.
Nie, to nie jest żart. Ford Bronco będzie składany w jednej fabryce, tak więc możliwości są mocno ograniczone. Warto też dodać, że cały czas mówimy o "dużym" Bronco. Ford Bronco Sport nie zyskał takiej popularności i raczej zacznie się sprzedawać dopiero w momencie, w którym trafi do dealerów.