Ford Capri zyskał więcej charakteru. W tym wydaniu wygląda świetnie, ale będzie zakazanym owocem
Pamiętacie Erica Cantonę? Legenda piłki nożnej jest teraz twarzą nowego modelu z błękitnym owalem na masce. Ford Capri zyskał właśnie unikalny wariant - aczkolwiek i tak nikt go nie kupi.
A nikt go nie kupi, gdyż powstał tylko jeden taki samochód. Eric Cantona, ambasador tego modelu, dostał szyty na miarę egzemplarz, dopasowany do swoich oczekiwań. Legenda Manchesteru United stworzyła unikalną specyfikację nowego elektryka z błękitnym owalem, nadając mu ciekawszego charakteru. Ten Ford Capri naprawdę dobrze wygląda.
Niepokorny jak Eric Cantona? Ford Capri raczej nie ma takiego charakteru
Ten one-off, zbudowany przy współpracy z Fordem i Ford of France, bezpośrednio nawiązuje do słynnego „kopniaka kung-fu”, który Cantona wymierzył kibicowi Crystal Palace w 1995 roku. Ford uczcił ten incydent w niecodzienny sposób. Sylwetka Francuza w tej pozie trafiła na zagłówki. Z kolei konsola środkowa skrywa podświetlany cytat z jego konferencji, wpleciony w tekst o „powrocie legendy”.
Całe wnętrze nabrało unikalnego charakteru dzięki tapicerce Feeltek Luxury Grain z kontrastującymi przeszyciami i detalami w odcieniu Signal Orange. Ten sam kolor pojawia się także na karoserii. To ukłon w stronę klasycznego Capri z lat 70. Czarna maska, pasy wyścigowe i numer 7 na drzwiach symbolizują karierę Cantony na Old Trafford.
Auto wyróżnia się też spojlerem, 21-calowymi felgami i emblematem korony 3D na słupku C. Nie zabrakło też podpisu Cantony obok logo Ford Design na przednich błotnikach. Technicznie to wersja bazująca na wariancie RWD Extended Range, bez zmian mechanicznych.
Za projekt odpowiadał specjalnie wybrany zespół designerów Forda. Pracowali ramię w ramię z legendą futbolu. Gotowy samochód zaprezentowano w centrali Forda we Francji, podczas zamkniętej uroczystości z udziałem głównego bohatera.
Jeśli chcielibyście jeździć "Capri Cantony", to obejdziecie się smakiem
Ford póki co walczy o poprawę wyników sprzedaży swoich elektryków. Niestety, wyniki sprzedaży nadal są kiepskie. Do klientów trafiło nieco ponad 8400 Explorerów i tylko 2511 sztuk Capri. Dalsze zwolnienia i cięcia finansowe sprawiły, że w dniach 14-15 maja w fabryce w Kolonii odbył się strajk pracowników. Związki zawodowe IG Metall oczekują od zarządu marki działań, które pozwolą na zachowanie miejsc pracy i poprawę wyników produkcyjnych.