Ford Focus po faceliftingu - TEST. Znów jest o wiele lepszy
A oto Ford Focus po faceliftingu. Znowu jest lepszy. Sam jestem zaskoczony, jak bardzo się zmienił. A przecież był dobry!
Ford Focus jest dla mnie fenomenem. Być może to sami zauważyliście. Wchodzi nowa generacja i jest naprawdę dobra. Mija kilka lat, nadchodzi lifting i... nagle się okazuje że można zrobić ten samochód dużo lepszy i... ładniejszy. Podobnie Ford postąpił w "czwórce". Ostatni Focus w historii jest znacznie lepszy od wersji przed modernizacją. I... niewiele mu brakuje do bycia bezbłędnym.
Na pierwszy rzut oka nie było tego widać. Gdy pojawiły się zdjęcia wersji po liftingu, wiele osób ziewnęło. Nowy przód, większy ekran w środku, a w ofercie tylko jeden benzynowy silnik - 1.0. Realnie rzecz biorąc, samochód wygląda na żywo dużo lepiej. Zwłaszcza w odmianie ST-Line X. Nowe światła LED, ciemna atrapa, 18-calowe felgi. Wszystko to sprawia jakieś spójne wrażenie. Podobnie jak testowany przeze mnie ostatnio ST, po prostu budzi ciekawość. Choć nie ukrywam, że tańsze wersje na pewno nie będą wyglądać aż tak atrakcyjnie.
Ford Focus po liftingu - a co tu się tak naprawdę zmieniło?
Pierwsze zmiany zauważymy już po zajęciu miejsca w środku. I obie są warte zauważenia. Przede wszystkim, usiądziemy na fotelach z certyfikatem AGR (niemiecka Akcja na rzecz zdrowego kręgosłupa). Ten certyfikat od kilku lat znajdziecie na fotelach w Oplach, teraz trafił też do Forda. Oczywiście, są to opcjonalne fotele, ale warte każdej złotówki. Materiałowa tapicerka nie przeszkadza, a są szerokie i naprawdę bardzo wygodne z dużym zakresem regulacji. To spory skok w porównaniu z poprzednikiem.
Drugą rzeczą, na którą na pewno zwrócimy uwagę, jest przeprojektowana deska rozdzielcza oraz potężny ekran systemu multimedialnego - spięty (oczywiście dzięki płatnej opcji) z zestawem audio B&O. Ten jest niezmiennie bardzo dobry. System SYNC4 jest zresztą udaną kontynuacją poprzednika. Prosty wizualnie, szybki, czytelny i ergonomiczny. Na dole ekranu znajdziemy dostęp do panelu klimatyzacji. Niestety nie ma on fizycznych przycisków, ale wszystko jest pod ręką - od grzania foteli i kierownicy, po funkcje nawiewu. Dotykowo, ale dość wygodnie.
Niestety, nie przekłada się to na działanie klimatyzacji. Podobnie jak w przypadku Focusa ST, tu też podczas upału przeszkadzał mi sposób chłodzenia. Ze środkowych kratek leci (w trybie Auto) mróz, reszta się "gotuje". Na dodatek Focus wciąż nie dorobił się nawet nawiewów na tylną kanapę.
Nie zmieniły się też materiały wykończeniowe. Albo w bardzo nieznacznym stopniu. Dlatego Focus wygląda nieco gorzej niż np. nowy Opel Astra. Poprawiło się natomiast spasowanie - kiedy ostatnio jeździłem Focusem ST Line, system audio wzbudzał dźwięki pochodzące z plastikowych elementów. Teraz jest bardzo cicho.
O właśnie - znacznie poprawiono też wyciszenie Focusa. Tutaj jest naprawdę dobrze. Nawet przy prędkościach autostradowych w środku jest cicho. Dzięki temu nie słychać już tak bardzo trzycylindrowego silnika. Oprócz tego Focus nie szumi też powietrzem opływającym karoserię i oponami - to na pewno jeden z najcichszych kompaktów na rynku.
Nie zmieniła się natomiast przestrzeń z tyłu oraz bagażnik. Wciąż jest z tyłku całkiem wygodnie, a bagażnik (w wersji z zestawem naprawczym) ma przyzwoitą pojemność 358 litrów. Z "dojazdówką" jest trochę słabiej.
Ten "litr" ma coraz więcej sensu
Tak, zgadzam się, że oferta Forda Focusa, jeśli chodzi o gamę silnikową, jest dość uboga. Wśród silników benzynowych możemy wybrać 2,3-litrowego ST, albo "litrówkę" o trzech cylindrach. W trzech wariantach i dwóch wersjach mocy. Do nas trafił oczywiście najmocniejszy, 155-konny, z układem "miękkiej hybrydy" oraz manualną skrzynią biegów.
I choć ten silnik brzmi jak proszenie się o kłopoty, to... jeździ to znakomicie.
No, powiedzmy całkiem nieźle. Przede wszystkim, nie miałem niedosytu mocy. Samochód radzi sobie nieźle, a przyjemnie działająca skrzynia pozwala na uzyskanie dobrej elastyczności. Na wysokich biegach nie, ale można zredukować i Focus "się odpycha" - to działa, nie jest głośne i nie przeszkadza. W każdym razie mniej niż ruszanie i bardzo krótkie dwa pierwsze biegi przy długim skoku sprzęgła. Do miasta wybrałbym wersję z Powershiftem, bo automatyczna przekładnia bardzo by ułatwiła jazdę.
Mimo tego, kompaktowym Fordem jeździ się przyjemnie. Nie hałasuje, jest dość dynamiczny i "nie telepie" jak niektóre trzycylindrówki. Pod tym względem Ecoboost został mocno poprawiony. No i jeździ, i jeździ, i jeździ i stacje benzynowe ogląda z rzadka.
Bak ma 50 litrów, a samochód "nic nie pali". To nic oznacza około 750 km zasięgu podczas jazdy mieszanej. Znajdą się tacy, co będą w stanie osiągnąć w trasie spalanie na poziomie 4 litrów na 100 km lub nawet mniej. Na autostradzie wyników sporo poniżej 7 litrów w benzynowym silniku to już dawno nie widziałem. Do tego Ford uporał się częściowo z wadą Ecoboosta. Starsze ewolucje tej jednostki, przy próbach dynamicznej jazdy zaczynały palić bardzo dużo. Zwłaszcza w mieście było to widoczne - tutaj, naprawdę trudno 8l/100 km przekroczyć.
Zużycie paliwa | Ford Focus 1.0 EB Mhev |
przy 100 km/h: | 4,5 l/100 km |
przy 120 km/h: | 5,2 l/100 km |
przy 140 km/h: | 6,5 l/100 km |
w mieście: | ok. 7,5 l/100 km |
Ford pozostaje Fordem
Nie zmieniło się też nic w kontekście zawieszenia. Ford Focus wciąż prowadzi się świetnie. Jest bardzo stabilny i neutralny, jeśli chodzi o zachowanie podczas jazdy.
Do tego nie jest jakoś wybitnie sztywny i dobrze filtruje nierówności. To świetny układ, który pozwala jednocześnie pojechać nieco "ostrzej", ale w codziennej jeździe nie męczy.
W mieście też niczym nie zaskakuje. Układ kierowniczy ma odpowiednio dobraną siłę wspomagania, zwrotność jest wystarczająca, a kamery oraz czujniki poprawiają nasze wyczucie wtedy kiedy trzeba.
Do Focusa w testowanym egzemplarzu dołożono też komplet asystentów. W tym mój ulubiony tempomat Forda. Serio, to nie jest skomplikowane, a jakże wygodne. Mianowicie, w Fordach możecie ustawić, czy chcecie korzystać z tempomatu inteligentnego (korzysta z ograniczeń prędkości), adaptacyjnego, lub... tradycyjnego. Na dodatek ten pierwszy ma możliwość ustawienia tolerancji względem ograniczenia. Mija się z celem? Może, ale miło, że jest.
Teraz to najgorzej
No bo jak inaczej określić, że bardzo dobrze (ale nie kompletnie) wyposażony Ford Focus z silnikiem niewiele większym niż butelka wina kosztuje 135 000 zł? W opcjach ma dołożone 16 000 zł. Po odpowiednim "przycięciu" wyposażenia, taki sensowny Ford byłby więc wyceniony na około 130 000 zł. Plus 10 000 zł za skrzynię Powershift.
Niestety, to nie jest cena, która zaskakuje w 2022 roku. Możemy narzekać (i słusznie), że jest drogo, ale tak to wygląda. VW Golf z podobnymi dodatkami, takimi jak adaptacyjne światła LED, wyświetlacz HUD, bezprzewodowy Apple CarPlay, "duża nawigacja", czy podgrzewana kierownica, wyceniony jest na ponad 152 000 zł. Również w wersji ze skrzynią manualną.
Podsumowanie
Tak, Ford Focus po faceliftingu mógłby mieć silnik 1.5, lepsze materiały, czy nieco mniej szaloną klimatyzację. Ale w ogólnym rozrachunku niewiele mu brakuje do bycia kompaktem idealnym. Przede wszystkim, naprawdę przyjemnie jeździ. Ma odpowiednią dynamikę, jest naprawdę bardzo oszczędny i świetnie się prowadzi. Do tego ma wygodne fotele i dobre audio. Brzmi jak pomysł na samochód na trasę? No brzmi!
SILNIK | t. benz, R3, 16 zaw. |
---|---|
TYP ZASILANIA PALIWEM | wtrysk bezpośredni + miękka hybryda |
POJEMNOŚĆ | 999 cm3 |
MOC MAKSYMALNA | 114 kW (155 KM) przy 6000 obr./min |
MAKS. MOMENT OBROTOWY | 190 Nm przy 1900 - 5500 obr./min |
SKRZYNIA BIEGÓW | manualna, sześciobiegowa |
NAPĘD | przedni |
ZAWIESZENIE PRZÓD | kolumny MacPhersona |
ZAWIESZENIE TYŁ | wielowahaczowe |
HAMULCE | tarczowe went./tarczowe |
OPONY | 235/40R18 |
BAGAŻNIK | 273/358/1250 l |
ZBIORNIK PALIWA | 50 l |
TYP NADWOZIA | hatchback |
LICZBA DRZWI / MIEJSC | 5/5 |
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) | 4382/1848/1452 mm |
ROZSTAW OSI | 2700 mm |
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ | 1349/546 kg |
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM | 670/1100 kg |
ZUŻYCIE PALIWA | 5,1 - 5,4 l/100 km |
EMISJA CO2 | 116 - 118 g/km |
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h | 9,0 s |
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA | 211 km/h |
GWARANCJA MECHANICZNA | 2 lata |
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER | 12 lat |
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ | (1.0 125 KM Titanium) |
CENA WERSJI TESTOWEJ | 119 650 zł |
CENA EGZ. TESTOWANEGO | 135 700 zł |