Ktoś twierdzi, że dostawczak musi być nudny? Ford twierdzi inaczej
Na rajdowych szlakach raczej nie spotkacie raczej pędzącego wyczynowego dostawczaka. Ford lubi się jednak inspirować sportem - nawet w takich autach.
Szczerze mówiąc gdybym miał jeździć z jakiegoś powodu dostawczakiem - np. w swojej firmie - to taki Ford byłby dla mnie ideałem. Auta użytkowe zwykle są nudne. Białe nijakie blaszaki wyglądają tak generycznie, że na większym parkingu pod jakimś marketem budowlanym lub hurtownią można się pomylić. Są jednak na to rozwiązania - takie jak np. seria MS-RT. Ford uznał, że z motorsportu płynie wiele inspiracji, w tym także dla samochodów dostawczych.
Inspiracją jest rajdowa Fiesta
Cóż, ten samochód bez wątpienia bryluje na wielu odcinkach specjalnych. To właśnie ten model stał się inspiracją dla marki. Seria MS-RT wyróżnia się szeregiem modyfikacji. Przede wszystkim postawiono tutaj na agresywniej stylizowane zderzaki i nakładki na progi. Nie poprawiają one praktyczności, ale wyglądają rewelacyjnie.
Kolejnym krokiem jest wstawienie odpowiednich felg. Wybór padł na 18-calowe alufelgi firmy OZ, które cechuje wysoka wytrzymałość i klasyczny wzór. Ciekawostką jest też układ wydechowy. Przygotowano tutaj opracowane od podstaw rozwiązanie, które ma poprawić dźwięk auta. Ze zderzaka wystają natomiast prawdziwe (żaden tam Atrapovič) końcówki.
Seria Ford MS-RT wyróżnia się też lakierami
Postawiono tutaj na odcienie z gamy SVO, czyli "lakierów na życzenie". Stąd chociażby pomarańcz na Transicie czy ostra czerwień na mniejszym modelu. Co więcej, w parze z lakierowaniem idzie także obszycie foteli lepszą gatunkowo skórą.
Jedyny minus? Ford niestety nie podrasował silników w tych autach. Transit Connect oferuje więc 120 KM, zaś Transit Custom 185 KM.