Ford Mustang GT4 wjeżdża do akcji. Zamierza królować w wyścigach
Błękitny owal poszerza swoją obecność w motorsporcie. Ford Mustang GT4 będzie bazowym i "tańszym" wyścigowym wydaniem tego kultowego modelu. Wraz z mocniejszym i bardziej zaawansowanym wariantem z kategorii GT3 zamierza podbić tory wyścigowe na całym świecie.
Seria GT3 to jeden z wielu kroków, które amerykanie stawiają teraz w świecie motorsportu. Przed Wami Ford Mustang GT4, czyli tańszy, prostszy i nieco wolniejszy brat auta z wyższej kategorii wyścigowej. Nie myślcie sobie jednak, że jest od niego dużo gorszy - to wciąż profesjonalna maszyna do wygrywania, dopracowana w każdym detalu.
Dział Ford Performance chce się rozpychać w świecie motorsportu. Ford Mustang GT4 2024 z pewnością im w tym pomoże
Błękitny owal od lat jest stałym elementem świata motorsportu, aczkolwiek od pewnego czasu ich obecność w tym środowisku jest dużo bardziej widoczna. Przede wszystkim Ford wraca na terytorium, z którego wcześniej odszedł. Mowa tutaj chociażby o Formule 1, gdzie wraz z Red Bullem opracuje nowy silnik na rok 2026.
Kliknij tutaj, aby zobaczyć nowego Forda Mustanga GT4 w akcji - WIDEO
Kilka tygodni temu, tuż przed 24-godzinnym wyścigiem w Le Mans, pokazano Mustanga GT3. Tym autem Amerykanie chcą zawojować jedną z najpopularniejszych kategorii wyścigowych, zarówno w Europie (w ramach WEC), jak i za oceanem.
Teraz do tej rodziny dołączył Mustang GT4. Ta kategoria jest dużo bliższa seryjnym samochodom, ale także cieszy wieloma modyfikacjami. Za punkt wyjścia przyjęto wersję Dark Horse, której 5-litrowe V8 lekko zmodyfikowano na potrzeby motorsportu.
Jednostkę połączono ze skrzynią sekwencyjną Holinger, co zapewni skuteczność podczas wyścigowej rywalizacji. Amerykanie postawili także na zawieszenie Multimatic DSSV, które pozwala na szeroki zakres regulacji i ustawień, dopasowanych do toru i nawierzchni.
Zresztą Multimatic będzie odpowiedzialny za budowę tych aut, tak jak ma to miejsce w przypadku modelu GT3. Wszystko wskazuje też na to, że Amerykanie poważanie rozważają udział w innych kategoriach wyścigowych. Kto wie, być może schodzący z rynku Ford GT stanie się bazą dla auta w kategorii Hypercar? To bez wątpienia byłby fantastyczny widok dla wielu pasjonatów motorsportu.
Ford kontra wszyscy
Tak nazywa się strategia dotycząca rozwoju programu wyścigowego, która jest oczkiem w głowie Jima Farleya, szefa marki. W środowisku motoryzacyjnym słynie ze swojej pasji do rywalizacji na torze, często samemu siadając za kierownicą różnych wyczynowych maszyn.