Krótka historia fenomenalnego auta. Ford Mustang MACH 1 - TEST
Na sam koniec produkcji obecnej generacji dostaliśmy najlepsze "masowe" wydanie tego auta. Ford Mustang MACH 1 to perła w koronie aktualnego wcielenia "amerykańskiego konia". I jeśli chodzi Wam po głowie zakup tego auta, to teraz jest najlepszy moment.
Jaki jest koń, każdy widzi. Szósta generacja Mustanga w przyszłym roku obchodziłaby 10 urodziny. Do tej pory zdąży jednak zniknąć z rynku, torując drogę dla następcy. Jest to więc ostatni dzwonek, aby kupić to auto jako nowe. Paradoksalnie dla nas w Europie jest to też najlepszy moment, gdyż w ofercie pojawiła się wreszcie idealna wersja. Ford Mustang MACH 1 to najbardziej kompletne i angażujące wydanie tego samochodu, którym możecie wyjechać z salonu.
Sprawdzony przepis, odpowiednie poprawki. Ford Mustang MACH 1 jest perfekcyjnym wydaniem tego samochodu
Co jak co, ale Ford zna się na swojej robocie. Dział Ford Performance ma ogromne doświadczenie w budowaniu naprawdę genialnych maszyn, a know-how podrzucany przez kolegów zajmujących się autami z logo firmy Shelby pozwala stworzyć coś naprawdę wyjątkowego.
Owszem, nie jest to poziom modeli GT350R czy GT500. Niemniej z nich właśnie garściami czerpie Mustang MACH 1. Sekretem są pojedyncze elementy, które wspólnie tworzą zgraną i dobrze działającą całość.
Na przykład w silniku pojawiła się przepustnica i kolektor wydechowy z modelu GT350. Z niego zaczerpnięto też dodatkową chłodnicę oleju. Chłodnica dyferencjału jak i elementy układu wydechowego pożyczona z została kolei z modelu GT500.
Do tego wszystkiego dorzućcie na nowo zestrojone zawieszenie MagneRide oraz kilka poprawek w aerodynamice. Brzmi nieźle?
Ford Mustang MACH 1 wciąż korzysta ze sprawdzonej jednostki 5.0 V8 Coyote
Generuje ona tutaj 460 KM i 529 Nm momentu obrotowego. W przypadku tego egzemplarza spięto go z 10-biegowym automatem, co nie jest złym wyborem, aczkolwiek także nie najlepszym.
Dane na papierze są obiecujące - sprint do setki to 4,4 sekundy, a prędkość maksymalna przekracza 250 km/h. Narzekać nie można.
Tu jednak nie chodzi o liczby i cyfry
Pierwsze skrzypce grają możliwości tego auta i to, co oferuje kierowcy. A uwierzcie mi - potrafi naprawdę wiele. W zeszłym roku miałem okazję pojeździć tym modelem na torze w Słomczynie oraz po drogach publicznych. Zwinność, czytelność i przede wszystkim pewność prowadzenia sprawiała, że poczucie "otyłości", znane z wersji GT, całkowicie zniknęło.
Mustang MACH 1 sprawnie podąża za kierownicą, oferując dużo przewidywalności. Ciężki przód potrafi zaskoczyć lekką podsterownością, aczkolwiek lekkie ujęcie nogi z gazu od razu porządkuje sprawy.
Nadsterowność to z kolei rzecz, z którą warto się zaprzyjaźnić. Szybkie poślizgi wymagają naprawdę sporego zapasu przestrzeni, aczkolwiek bawiąc się w dohamowywanie lewą nogą, auto postawimy efektownym bokiem nawet przy niskich prędkościach. I oczywiście to wszystko odbywać się będzie w chmurze dymu z opon. A to bardzo lubimy.
Ten samochód daje najwięcej radości w zestawieniu ze skrzynią manualną
10-biegowy automat może i jest wygodniejszy w codziennej eksploatacji, ale ma jedną wielką wadę - gubi się i bywa powolny. Reakcja na szybkie "klepnięcie łopatek" za kierownicą trwa wieczność. Do tego charakter tej skrzyni czyni z Mustanga raczej leniwego cruisera, a nie torową bestię.
6-biegowa manualna skrzynia TREMEC, z którą miałem do czynienia podczas pierwszych jazd, to zupełnie inna bajka. Sprzęgło jest twarde jak skała i wymaga solidnie przypakowanej nogi, a praca lewarka jest precyzyjna niczym ruch skalpela doświadczonego chirurga.
I to jest to, co tworzy klimat tego auta. Tak więc jeśli chodzi Wam po głowie zakup tego auta, to szukajcie właśnie takiej wersji.
Pojedziesz nim na tor, do Biedronki i na wakacje
Mustang ma też cechę, która wcale nie jest czymś oczywistym w autach sportowych. To przede wszystkim bardzo uniwersalne auto. W tym wydaniu trackdaye nie są dla niego wyzwaniem - tym bardziej, że na felgi naciągnięto naprawdę świetne opony Michelin Pilot Sport 4S, które bardzo dobrze "kleją się" po rozgrzaniu i pozwalają na wykręcanie świetnych czasów.
Kiedy jednak pojawi się potrzeba zrobienia dużych zakupów, czy to w dyskoncie z czerwonym owadem, czy to w popularnym szwedzkim sklepie z meblami typu "zrób to sam", Mustang również podoła wyzwaniu. Bagażnik ma 408 litrów pojemności, a w zapasie są dwa tylne miejsca, które możecie traktować jako schowki na mniejsze torby.
W tym aucie zachwyciły mnie też fotele Recaro, które w mojej opinii są absolutnym "must-have" w tym aucie. Oferują wysoki komfort podróżowania, świetnie trzymają w zakrętach i nie są ciasne. Przyczepiłbym się jedynie do skórzanej tapicerki, która moim zdaniem powinna tutaj ustąpić miejsca dobremu materiałowi lub alcantarze. W gorące dni byłby to znacznie lepszy wybór.
W trasie przyjemną niespodzianką jest także zużycie paliwa. Przy autostradowych 140 km/h da się zejść do 10 litrów, co imponuje w tego typu aucie. W mieście natomiast wyniki na poziomie 20-25 litrów są standardem. W efekcie liczący 61 litrów zbiornik potrafi osuszyć się dość szybko.
przy 100 km/h: | 6,9 l/100 km |
przy 120 km/h: | 8,7 l/100 km |
przy 140 km/h: | 10,1 l/100 km |
w mieście: | 20-25 l/100 km |
Wyposażenie oczywiście nie zawodzi
Pomijając brak wentylacji foteli (niedostępna w przypadku siedzisk Recaro), dostajemy tutaj wszystko - choć w iście amerykańskim wydaniu. Nie znajdziemy więc sztabu elektronicznych wspomagaczy, gdyż są to zbędne rzeczy w takim aucie. Nie brakuje natomiast multimediów SYNC3, nagłośnienia B&O oraz ciekawych wizualnie cyfrowych wskaźników.
320 200 złotych
Tyle kosztuje Ford Mustang MACH 1 - wyjściowo. I tak naprawdę decydując się na ten samochód, powinniście skupić swoją uwagę na dwóch opcjach.
Pierwszą jest lakier. Ford odświeżył gamę odcieni w tym aucie i dodał kilka ciekawych propozycji, takich jak Eruption Green i Oil Slick Blue Purple. Zobaczcie jak one wyglądają - są fenomenalne!
Do tego dorzucacie fotele Recaro za 7 800 złotych, 19-calowe lekkie felgi za 5 300 złotych i gotowe. Za 337 600 złotych z salonu wyjeżdżacie fenomenalną maszyną, która odczarowuje mit "auta o właściwościach jezdnych dorożki". Ford Mustang MACH 1 zaskoczy niejednego kierowcę, a w rękach doświadczonego szofera może być naprawdę imponującą maszyną.