Ford Mustang Mach-E sprzedaje się doskonale. A teraz przeszedł lifting. Co się zmieniło?

Ford Mustang Mach-E sprzedaje się lepiej od spalinowego coupe. Teraz elektryczny SUV przeszedł pierwszy większy "lifting". Co się tutaj zmieniło?

Naprawdę trudno w to uwierzyć, ale Ford Mustang Mach-E naprawdę notuje świetne wyniki sprzedaży. Tyczy się to głównie USA, gdzie jest jednym z popularniejszych elektryków (pomijając Teslę). Co więcej, Mach-E sprzedaje się znacznie lepiej od sportowego coupe. Dziwne czasy, nieprawdaż?

Teraz ten SUV przeszedł lifting. Europejska wersja wyróżnia się garścią zmian w stylistyce nadwozia i wnętrza. Co więcej, w standardowym wyposażeniu pojawił się element, który w Europie może mieć kluczowe znaczenie.

Ford Mustang Mach-E ma nowe lakiery i zmodyfikowane wnętrze. To powiew świeżości

Największą zmianą w stylistyce nadwozia są nowe kolory. Debiutują tutaj kolory Speed ​​Blue, Magenta i Terrain. W wersji GT "grill" może być czarny, a standardowe wersje będą wreszcie dostępne z większymi i ładniejszymi felgami w rozmiarze 19-cali. Choć wpływają one negatywnie na zasięg, to poprawiają wygląd tego samochodu - a tego zdecydowanie brakowało w modelach bez dopisku GT.

Garść nowości znajdziecie także we wnętrzu. Z konsoli środkowej znika okrągły wybierak kierunku jazdy. Ford przeniósł go za kierownicę, a dźwigienkę wycieraczek zintegrował z kierunkowskazami. W ten sposób udało się uzyskać dodatkowe miejsce na większy schowek.

Dużą zmianą jest też poprawiony system multimedialny Ford SYNC 4A, który ma nieco inną szatę graficzną i działa znacznie szybciej. To zwiększy komfort użytkowania samochodu.

Ford Mustang Mach-E 2025

Ostatnią rzeczą, bardzo ważną z punktu widzenia naszego klimatu, jest standardowa pompa ciepła

Mała rzecz, a ucieszy wiele osób, gdyż wpływa na zwiększenie zasięgu przy niskich temperaturach. Niestety, w parze z tymi modyfikacjami nie idą żadne inne zmiany w układzie napędowym. Baterie i silniki pozostają takie same, tak jak i zawieszenie. To akurat minus, gdyż tutaj przydałoby się trochę zmian, zwłaszcza pod kątem wyrafinowania pracy układu jezdnego.

Odświeżony Ford Mustang Mach-E trafi do salonów w drugiej połowie tego roku. Ceny jeszcze nie są znane, ale z pewnością pójdą delikatnie do góry. Warto przypomnieć, że ten model trafia do nas z USA - a więc może być ofiarą wojny celnej.