Ford rozpieszcza dostawców. Transit zyskał system, który przyspiesza ich pracę
Najpopularniejszy dostawczak w Europie przeszedł lifting, który wpłynął na szereg kluczowych elementów. Ford Transit ma większą ładowność, łatwiej w nim wymienić tarcze hamulcowe, a nowy system skraca czas pracy dostawców. To jest właśnie idealna optymalizacja.
Błękitny owal bardzo poważnie podchodzi do rozwoju gamy aut użytkowych. Ford Transit to jeden z najważniejszych samochodów w ofercie tej marki, bijący rekordy sprzedaży na wielu rynkach. Nikogo nie powinno więc dziwić to, że producent chce, aby jego dobry produkt był jeszcze lepszy.
Transit przeszedł lifting na rok modelowy 2024. Zmiany wizualne są skromne, ale nowości tutaj nie brakuje - to co jest najważniejsze ukryto pod nadwoziem.
Ford Transit 2024 ma przede wszystkim większą ładowność
Kluczem do sukcesu jest tutaj optymalizacja. W tej kwestii Ford staje się absolutnym wzorem dla wielu innych producentów, gdyż nie tylko słucha potrzeb klientów, ale też konsekwentnie rozwija swój produkt.
W Transicie debiutuje nowy 8-biegowy automat, a także osie "heavy-duty". Skrzynia biegów jest tutaj kluczowa, gdyż sama w sobie zwiększa dopuszczalną masę całkowitą tego auta do 4250 kilogramów. Oś heavy-duty pozwala z kolei na wyższe o 150 kilogramów obciążenie osi.
To jednak nie wszystko. Transit zyskał też lżejszy o 27 kilogramów układ hamulcowy. Jego wydajność i wytrzymałość pozostała na niezmienionym poziomie, ale jednocześnie uproszczono proces wymiany tarcz i klocków. Dzięki temu kompletny serwis tego elementu zajmie tylko 2 godziny. To oznacza oczywiście krótszy przestój samochodu w warsztacie.
Ford Transit zyskał system, który przyspiesza pracę dostawców i kurierów. Jest genialny w swojej prostocie
Kurierzy, dostawcy czy listonosze często zatrzymują się "co chwilę i na chwilę". Procedura jest wtedy z reguły prosta - wyłączyć silnik, włączyć światła awaryjne. Ford uznał, że da się to skrócić. W wersjach z automatem po przełączeniu na pozycję Park włączą się światła awaryjne, a silnik zgaśnie. Po powrocie do auta wystarczy nacisnąć hamulec, aby uruchomić silnik i wyłączyć światła awaryjne. Banalnie proste i bardzo sprytne.
Ford twierdzi, że to rozwiązanie przyspiesza każdą dostawcę o około 20 sekund. Przy 150 dostawcach dziennie (średnia uzyskana na bazie danych klientów marki) oznacza to nawet 50 minut oszczędności czasu.
W Transicie znajdziecie też nowe cyfrowe zegary
Korzystają one z 8-calowego ekranu, na którym znajdziecie kluczowe informacje. Z kolei 12-calowy wyświetlacz systemu SYNC4 staje się standardem w tym samochodzie. W przyszłym roku zyska on oprogramowanie Ford Pro Upfit Integration System, który pozwala na sterowanie zewnętrznymi urządzeniami z poziomu multimediów. Mowa tu na przykład o chłodni, lub o windach przy specjalnych zabudowach.
Na pokładzie tego auta w standardzie znajdziemy też adaptacyjny tempomat, system utrzymywania pasa ruchu, czujnik monitorujący martwą strefę i łączność 5G z systemem Ford Power-Up (zdalne aktualizacje). Odświeżono też aluminiowe felgi w rozmiarze 16 cali.