Gordon Murray zakłada własną markę
Gordon Murray chyba nie lubi się nudzić. Ledwo skończył prace nad nowym TVR-em Griffithem, a teraz ogłasza, że zakłada własną markę o wyjątkowo odkrywczej nazwie - Gordon Murray Automotive.
Przy okazji od razu uderza w wysokie C, gdyż pierwszym dzieckiem jego firmy będzie supersamochód nazywany roboczo “duchowym następcą McLarena F1”. Są to bardzo odważne słowa, tym bardziej, że kilka tygodni temu Murray podobnie określił nadchodzącego McLarena BP23 (przy projektowaniu którego to nie ma żadnego udziału).
O nadchodzącym aucie Murray’a wiemy tylko jedno - wykorzysta technologię iStream, dzięki której będzie niezwykle lekki i bardzo wytrzymały. Cała reszta owiana jest jeszcze tajemnicą, choć na dobrą sprawę samochód ten może być dopiero we wstępnej fazie projektowania.
Gordon Murray wybrał nieprzypadkowy moment - w tym roku mija 50 lat jego kariery zawodowej, 25 lat od zaprezentowania McLarena F1 i 10 lat działalności studia Murray’a oraz obecności technologii iStream na rynku.