GTI, ale tym razem i to p-i-orun. Volkswagen zmienia kultowe oznaczenie

Nowe czasy, nowe logo. Volkswagen na nowo wymyślił oznaczenie GTI. Po co? Oczywiście cel jest prosty - musi ono pasować do gamy samochodów elektrycznych.

W niemieckim urzędzie patentowym pojawiło się nowe zgłoszenie. Na pierwszy rzut oka nie ma w nim nic fascynującego - to "ponowne" zgłoszenie nazwy GTI przez markę Volkswagen, wraz z odpowiednią grafiką. Gdy jednak otworzymy nowy logotyp to zobaczymy, że jest on nieco inny.

O ile litery G i T zachowały klasyczny krój, o tyle I w zasadzie zniknęło. Jego miejsce zajął symbol pioruna, który oznacza jedno - GTI szykuje się na czasy elektromobilności.

Volkswagen nie chce rezygnować ze sprawdzonych nazw. R i GTI mają przyszłość w autach elektrycznych

Wszystko wskazuje na to, że niemiecka marka mocno zmieni swoje podejście do samochodów elektrycznych. Kosmiczny design nie zdaje egzaminu, a klienci chcą aut o klasycznej linii. Elektromobilność nie wyklucza też sportowych samochodów, w tym hothatchy.

Gama R na pewno ma przyszłość przed sobą, co Volkswagen potwierdził już wiele razy. O GTI było jednak cicho - aż do tej pory, gdyż nowy patent pokazuje wprost, że Niemcy nie pożegnają się ze swoją kultową nazwą.

Volkswagen Polo GTI 2023 Edition 25

Pokusimy się o stwierdzenie, że GTI (z piorunem) wcale nie musi być zarezerwowane dla aut elektrycznych

Na horyzoncie jest norma EURO 7, a Volkswagen nie porzuca całkowicie aut spalinowych. W drodze jest lifting Golfa, który wniesie dużo zmian, także pod maską. Istnieje więc spora szansa, że 2-litrowa turbobenzyna ustąpi tutaj miejsca nowej hybrydzie plug-in, korzystającej z silnika 1.5 TSI.

To oczywiście nasze domysły - na oficjalne informacje trzeba jeszcze poczekać. Niebawem na drogi wyjedzie nowy Passat i Tiguan, ale tutaj debiutu sportowej wersji GTI nie oczekujemy. Jedynym tropem pozostaje więc wspomniany Golf GTI po liftingu, T-Roc drugiej generacji i sportowe wydanie modelu ID.3.

Tutaj warto przypomnieć, że póki co topowe wersje elektrycznych modeli Volkswagena noszą oznaczenie GTX, nawiązuje do kultowych liter G T I. Tutaj jednak odnosi się ono do sportowego charakteru i napędu na obie osie, będącego standardem w SUV-ach ID.4 i ID.5 GTX.

Źródło: Niemiecki urząd patentowy