"Mam pod maską Hemi" nie zawsze oznacza, że jeździcie Muscle Carem z V8 Chryslera

Większość osób słysząc "silnik Hemi", widzi w wyobraźni wielkie, amerykańskie V8. Tymczasem ta konstrukcja jest zadziwiająco... powszechna.

Przede wszystkim, zacznijmy od tego, że silnik Hemi to nie jest każde duże amerykańskie V8. Niestety czasem nawet koledzy z branży wpadają w tę pułapkę. Faktem jest, że jednostki z silnikami V8 o półkolistych komorach spalania rozsławił amerykański koncern - Chryslera. I współcześnie to właśnie tzw. "Mopary", jak mawia się na Chryslery i Dodge korzystają z takich jednostek. Ale historia jest znacznie ciekawsza. O ile co do ograniczeń nazwy handlowej nie ma wątpliwości, to te silniki były i są znacznie popularniejsze niż mogłoby się wydawać, a "Hemi" znajdziecie nawet tam, gdzie byście się go nie spodziewali.

Czym w zasadzie jest silnik Hemi?

Określenie to dotyczy silników, w których komora spalania jest o "mniej więcej" półkolistym kształcie (od "hemispherical"). Dość proste. A co to oznacza dla silnika? Półkolista komora pozwala na mniejsze straty ciepła i energii, za co za tym idzie, większą wydajność każdej eksplozji w silniku. Dzięki takiej konstrukcji, da się też zainstalować większe zawory.

Hemi Prosta konstrukcja silnika 426 Hemi Chryslera

Co za tym idzie, silniki typu "Hemi" mogą osiągać więcej mocy, zachowując przy tym całkiem wysoką trwałość.

Mają też wady. Przede wszystkim, trudniejsze jest odprowadzanie ciepła z komory spalania. Po drugie... kształt komory nie pozwala w zasadzie na zastosowanie konstrukcji czterozaworowej. Poza tym... jest znacznie bardziej skomplikowany i droższy w produkcji.

Ale, jak widać, silnik Hemi nie wymaga ośmiu cylindrów i taśmy montażowej obsługiwanej przez Hanka i Dwighta. O dziwo, silnikami o tej konstrukcji zasłynęli... Włosi.

Najsłynniejsze silniki w historii to właśnie "Hemi"

Silniki z półkolistymi komorami spalania nie są wymysłem lat 60-ych. Pierwsze zaczęły pojawiać się już na początku XX wieku, ale przez wiele lat znajdowały zastosowanie głównie w sporcie samochodowym.

Realnie te silniki zaczęły pojawiać się dzięki Vittorio Jano - włoskiemu inżynierowi węgierskiego pochodzenia, który projektował w latach 30-ych silniki większości Alfa Romeo. Cztero-, sześcio-, ośmio-, a nawet dwunastocylindrowe jednostki spod ręki Jano miały właśnie silniki hemisferyczne. Do nich należały silniki bazujące na modelu P2 oraz ten z modelu 12C.

Vittorio Jano przeszedł do Ferrari, gdzie w "silnik hemi" wyposażone były modele np. 290MM, 312S, 412S i wiele innych słynnych modeli wyścigowych z lat 50-ych.

Zresztą, spuścizna Jano w obu markach dość długo "miała się dobrze". Jedne z najsłynniejszych włoskich silników wszechczasów również mają jednostki z półkolistą komorą spalania. Mówię o Colombo V12, które napędzało wszystkie Ferrari w "złotych" latach 60. i 70., w tym legendarne 250 GTO. Z drugiej strony, taką konstrukcję zaadaptował inny włoski inżynier, pracujący dla Alfy. Nazywał się Giuseppe Busso.

Tak, tak, oryginalne V6 Busso z Alfy (np. w modelu GTV6) to właśnie silnik Hemi.

Swój epizod miała też Lancia, z jednostkami V4 i V6.

Ach, byłbym zapomniał - jedno z najsłynniejszych V12 w historii, które funkcjonowało przez niemal 50 lat, również miało taką konstrukcję, choć czasem określano ją jako "semi hemi", ze względu na małe "wygięcie" komory. To oczywiście jednostka Lamborghini.

Hemi Przepiękny silnik hemi - tym razem od Lamborghini Miura P400

We Włoszech dopiero konstrukcje czterozaworowe i wtryski paliwa spowodowały odejście od silników tego typu.

Duma Albionu

Tymczasem w zimnej i deszczowej Anglii silniki hemi rozwijały się podobnie jak "za kałużą" - od końca lat 40-ych. Tak naprawdę równolegle zaczęto stosować je w dwóch markach: Jaguarze oraz Aston Martinie.

W tej pierwszej, naszą półkolistą konstrukcje znajdziemy w rzędowych, sześciocylindrowych silnikach, które trafiły do starych modeli XK, a następnie do E-Type i późniejszych.

Zobacz jak działa i czym wyróżnia się silnik HEMI - WIDEO

Z kolei Aston Martin również większość swoich najbardziej znanych silników do lat 80-ych, miał zbudowanych w oparciu o ten pomysł. Oczywiście, należy do nich przede wszystkim rzędowa, sześciocylindrowa konstrukcja Tadeusza Marka, napędzająca np. Astona DB5. Hemisferyczne komory spalania znajdziemy też w następcy tego silnika, czyli V8-ce, która zadebiutowała w 1971 roku.

Wtem! Silnik (prawie) Hemi

No tego to się nie spodziewaliście. Choć podobnie jak w przypadku Lamborghini, mówimy tu o komorze spalania, która nie jest dokładnie połową kuli (w pierwszych wersjach ok. 30%), mamy do czynienia z konstrukcją bez wątpienia "półkolistą" w założeniu. O czym mowa?

O płaskiej "szóstce", którą znajdziecie w większości starych Porsche. Dokładniej rzecz biorąc, we wszystkich chłodzonych powietrzem bokserach ze Stuttgartu. Od modelu 901, z dwulitrowym silnikiem, bo osiągające obecnie chore ceny 911 Turbo serii 993.

A to nie koniec historii

W nieco mniej wyczynowych silnikach, również znajdziecie taką konstrukcję.

Mercedes stosował półkoliste komory spalania w silniku M102 (znajdziecie go w wielu modelach z lat 80-ych). Z kolei Japończycy z Mitsubishi korzystali w silnikach czterocylindrowych, takich jak Astron, Orion i Saturn - znacie je z wielu starszych modeli.

Ciekawiej jest w Nissanie i Toyocie. W tej pierwszej marce, taki pomysł na komorę spalania znajdziecie w silnikach serii Z oraz VG. Tej ostatniej - tylko we wczesnych wersjach SOHC.

Z kolei Toyota długo używała silników "hemi" w swoich modelach V8 od lat 60-ych do wczesnych 90-ych. Seria V, bo o niej mowa, trafiała głównie do linii Crown oraz Century. Ale, oprócz tego możemy znaleźć takie głowice w silnikach serii T, między innymi w znanych, wyścigowych silnikach 3T-GTE oraz 4T-GTE.

Bardziej współcześnie, oczywiście używał ich cały koncern Chryslera, który zastrzegł nazwę "HEMI" dla swoich jednostek V8.

Ale, jak widzicie, silnik "hemi" można znaleźć nie tylko w Chryslerze, czy Dodge'u, a nawet całkiem blisko, bo w Mercedesie, czy najbliższym starym Porsche, które zobaczycie.

Co więcej, sytuacja jest o tyle ciekawa, że również nie każde V8 Chryslera/Dodge'a, to jednostka Hemi. Ale o tym, kiedy indziej.