Hongqi H9. Chińska limuzyna, która czerpie z Bentleya, Rolls-Royce’a i Cadillaca
Chińczycy wciąż lubią kopiować i mocno inspirować się innymi markami. Hongqi H9 jest idealnym przykładem - zobaczcie sami.
Hongqi jest teoretycznie najwyżej pozycjonowaną chińską marką. W ofercie tego producenta znajdują się jedynie “drogie” limuzyny, głównie dla biznesmenów i dygnitarzy. Ostatnimi czasy producent ten nieco odświeża swój wizerunek i wprowadza nowe modele, które mają przyciągnąć młodszych klientów. Takim autem jest właśnie Hongqi H9, czyli konkurent dla Mercedesa Klasy E, Audi A6 czy BMW Serii 5 - oczywiście w przedłużonym wariancie.
“Bęben maszyny losującej jest pusty, następuje zwolnienie blokady”
Zamiast kulek z numerami wpadają tutaj jednak nazwy różnych producentów z całego świata. Maszyna losująca następnie wybiera kilka marek, których stylistyka jest mieszana i łączona w jedną całość. Hongqi H9 wygląda bowiem jak koktajl stworzony z najróżniejszych pojazdów.
I tak oto przód wygląda jak zderzenie Rolls-Royce’a z samochodem z GTA, czyli “autem bez licencji”. Tył natomiast wygląda niczym zaczerpnięty z najnowszych modeli Cadillaca. Dwutonowe malowanie nadwozia również nawiązuje do brytyjskiego Rolls-Royce’a.
A w środku? Cóż, trudno oprzeć się wrażeniu, że największą inspiracją był tutaj Bentley. Widać to nie tylko po kształcie kierownicy, ale też w formie konsoli środkowej. Tutaj także wszystko wygląda jak ulepione z różnych elementów, które udało się złożyć we względnie spójną całość.
Ciekawostką jest zestawienie kolorystyczne. To chyba pierwszy tego typu samochód, który prezentowany jest z fioletową skórzaną tapicerką (przynajmniej na taką wygląda na zdjęciach). Cóż, nawiązania do “luksusowych” pojazdów są widoczne gołym okiem.
A co Hongqi H9 ma pod maską?
Ta mierząca ponad 5,2 metra długości limuzyna oferowana jest z dwoma mocnymi jednostkami. Bazowy wariant to doładowana dwulitrowa rzędowa czwórka, która generuje 252 KM i 380 Nm. Drugą opcją jest jednostka 3.0 V6, która zapewnia 272 KM i 400 Nm. Moc trafia tutaj na tylne koła za pośrednictwem bliżej nieokreślonej automatycznej skrzyni biegów.
Nie myślcie sobie, że te silniki zapewniają dobre osiągi. Hongqi H9 to ciężka krowa, przez co sprint do setki w mocniejszym wariancie zajmuje nieco poniżej… 9 sekund.
Co jeszcze zaskakuje w tym aucie? Standardowo oferowane jest tutaj np. pneumatyczne zawieszenie, które ma zapewniać “wysoki komfort podróżowania”. Poza tym jest szereg systemów wspierających kierowcę. Zapewniają one nawet możliwość częściowej jazdy autonomicznej, choć określenie “poziom 2,5” w przypadku tych systemów brzmi co najmniej tajemniczo.