Huawei celuje w w Maybacha i Rolls-Royce'a. Dobrze widzicie. Huawei, nie np. Hyundai
Sam przez moment myślałem, że źle widzę. Ale chiński gigant elektroniczny Huawei, który "wszedł" w samochody, planuje coś naprawdę wielkiego.
Do "wieści z Chin" już się przyzwyczailiśmy. Kraj Środka jest motoryzacyjną potęgą, czy tego chcemy, czy nie. I wciąż się rozwija. Nie dziwne więc, że uderza w segmenty, które do tej pory były poza jego zasięgiem. Głównie przez zmiany technologiczne, mają pewne szanse. Tak jak Huawei, który ogłosił, że już niedługo pokaże konkurencję dla Maybacha i Rolls-Royce'a.
Co?!
Huawei celuje w segment luksusowy i ma mocne argumenty
Przyznaję, że wypowiedź Yu Chengdonga może zaskakiwać. Huawei do tej pory ma dwa modele samochodów, które powstały przy współpracy z innymi producentami. I tak samo ma być teraz.
Właśnie uruchomiono przedsprzedaż dużej limuzyny Stelato S9, z 800 km zasięgu i rozbudowanymi systemami wsparcia. To może być punkt wyjścia do nowych modeli.
Na początek komunikacyjny gigant planuje nieco mniej ambitnie, ale wciąż "mocno" podejść do tematu. W przyszłym roku pojawi się limuzyna, która będzie konkurować z BMW i7 (poważny gracz) oraz Mercedesem EQS (nisko zawieszona poprzeczka). Elektryczne sedany sprawdzają się w Chinach i właśnie tam zamierzają powalczyć nowi gracze.
Następnym etapem będzie próba zabrania klientów Spectre oraz elektrycznych Maybachów. To drugie może być nawet emocjonującym starciem, o ile Mercedes nie planuje całkowitych zmian w gamie modelowej. "Umaybachowienie" modelu EQS nastąpiło i poszło zgodnie z przewidywaniami - w stronę azjatyckiego klienta.. A solidny, dobrze zrobiony i świetnie wykończony sedan z Azji może być mocną konkurencją. Zwłaszcza jeśli tylna kanapa będzie wygodna. Bo wykończeniowo może go przeskoczyć.
Do poziomu Rolls-Royce'a, obawiam się, jeszcze trochę Chińczykom brakuje. Choć nie wątpię, że wielu "lokalnych" klientów może zagłosować patriotyczną stroną portfela.
Huawei nie planuje budować samochodu sam - wesprze go w tym koncern JAC. Nienazwana jeszcze spółka ma pomóc wyprodukować i opracować konkurencyjny samochód. Który przy tym ma mieć metkę z ceną ok. 1 miliona juanów. To będzie mniej więcej 600 tysięcy złotych. Czyli co najmniej połowa ceny modeli, z którymi ma zamiar walczyć o rynek.
Nawet jeśli wyjdzie 1,5 miliona, to będzie tanio. Zobaczymy w przyszłym roku, czym nas jeszcze zaskoczy Huawei.