IONIQ 6 dotarł do Warszawy (i go wymacałem). Jaki jest na żywo?
IONIQ 6 dotarł do Polski, a ja miałem okazję już go poznać z bliska. Jaki jest nowy elektryczny sedan Hyundaia na żywo? Uwierzcie mi - to auto zaskakuje pod wieloma względami.
Ponoć towar macany należy do macanta. Niestety, ludzie z Hyundaia dziwnie spojrzeli się na mnie w momencie, w którym zaproponowałem wyciągnięcie tego auta na drogi publiczne. IONIQ 6 to bowiem przybysz z innej galaktyki. Podobnie jak IONIQ 5 wygląda odlotowo i nie przypomina żadnego innego samochodu oferowanego na rynku.
Tylko czy to wystarczy, aby przekonać do siebie coraz bardziej wymagających klientów? Myślę, że atutów tutaj nie brakuje, choć znalazłem też kilka wad.
Hyundai IONIQ 6 na żywo jest zadziwiająco mały
To ciekawa odmiana po modelu z cyfrą 5, gdyż ten z kolei zdaje się być absurdalnie wielki. Co ciekawe wymiarami są do siebie zbliżone, a wyraźnie zmniejszona wysokość sprawia, że ta masywność tutaj ginie.
Stylistyka tego modelu jest specyficzna - i to delikatnie mówiąc. Koreańczycy nawiązali do idei streamlinerów, stawiając tym samym na pierwszym miejscu aerodynamikę. W efekcie linia nadwozia prezentuje się dość odważnie i odlotowo, a unikalne detale przyciągają wzrok.
Na przykład jest nim podświetlany spoiler nad pokrywą bagażnika. Tak, IONIQ 6 to klasyczny sedan. Niestety, idzie za tym jedna duża wada, jaką jest wąski otwór załadunkowy. Sam bagażnik jest też dość płaski i dodatkowo ma odsłonięte obudowy głośników. Pakowanie pod sam szczyt będzie więc trudne.
W wersji AWD nie możemy też liczyć na przedni frunk. Teoretycznie go nie zabrakło, ale w praktyce w małym schowku nie zmieści się absolutnie nic.
Nie mogę przekonać się do przedniej części nadwozia
O ile tył kupił mnie od ręki, o tyle front zupełnie nie pasuje mi do stylistyki tego auta. Widziałbym tutaj koncepcję bliższą IONIQ-owi 5, z kanciastą długą "listwą". Lepiej korespondowałaby z linią tyłu.
Świetnie wypada za to wnętrze
Tutaj ciekawie rozwiązano wiele elementów. Na przykład na drzwiach, wykończonych ekologicznym tworzywem, nie znajdziecie żadnych przycisków. Do tego poszczególne elementy są półprzezroczyste i podświetlane w ciekawy sposób.
Sterowanie szybami i blokadą drzwi przeniesiono na tunel środkowy, co nie jest złym pomysłem. Sama deska rozdzielcza przypomina nieco tą z IONIQ-a, choć zegary ukryto pod nieco inaczej wyglądającą obudową.
Waszą uwagę zwrócą też dwa ekrany w skrajnych częściach deski rozdzielczej, wyglądające niczym wielkie uszy. To nic innego jak wyświetlacze cyfrowych lusterek. IONIQ 6 będzie pierwszym autem marki z tym rozwiązaniem w Europie.
Plastiki nie zawodzą, choć jest tutaj sporo twardych materiałów. Na szczęście mają ciekawe kolory i atrakcyjną fakturę, a dodatkowo dobrze je spasowano. To spora niespodzianka w aucie przedprodukcyjnym, z reguły odstającym jakościowo od wersji z regularnej produkcji.
Przestrzeń na tylnej kanapie budzi mieszane uczucia
Płaska podłoga i duży rozstaw osi gwarantują ogrom miejsca na nogi. Niestety, opływowa linia nadwozia nie jest stworzona dla wysokich pasażerów. Niech za przykład służy Wam zdjęcie naszego serdecznego kolegi Bartka Urbana z Autowizji, który posłużył za rasowego modela.
IONIQ 6 ma rozpieszczać zasięgiem i osiągami
Hyundai wychodzi z założenia, że auto elektryczne musi być efektywne, ale też efektowne. Tyczy się to nie tylko wyglądu, ale i właściwości jezdnych.
W tym modelu dostaniemy dwa akumulatory - 58 kWh w słabszych wersjach i 77 kWh w topowych. Ten pierwszy łączony jest z napędem na tylną oś, zaś w wersji 77 kWh dostępny jest także wariant AWD, oferujący 325 KM.
Jeśli jednak stawiacie na zasięg, to wariant RWD z akumulatorem 77 kWh będzie Waszym typem. Tutaj przejechanie nawet 600 kilometrów na jednym ładowaniu ma być standardem.
Oczywiście architektura platformy E-GMP pozwala na bardzo szybkie ładowanie DC - z mocą do 240 kW. To gwarancja ekspresowego "tankowania" baterii w podróży, oczywiście na szybkich ładowarkach.
Poza tym podobnie jak model 5, ten IONIQ także posiada funkcję Vehicle2Load, czyli może służyć za wielki mobilny powerbank.
IONIQ 6 już jest przebojem Hyundaia
W samej Korei Południowej w ciemno zamówiono blisko 38 000 egzemplarzy tego samochodu. W Europie także nie brakuje zainteresowania tym autem, choć dokładne liczby nie są nam serwowane. Przedstawiciele Hyundaia zapewniają jednak, że wszystkie alokacje na każdy kraj wyprzedadzą się w mgnieniu oka.
Moim zdaniem ten samochód wniesie sporo świeżości
To będzie propozycja dla indywidualistów, ceniących sobie ciekawy design, ale poszukujących także auta o solidnej specyfikacji. Stylistyka jest tutaj skrajnym przeciwieństwem "nudy" w Tesli, co może być wielkim atutem.
Polskie ceny pozostają jeszcze tajemnicą, aczkolwiek powinniśmy je poznać już w najbliższym czasie.