Średni wiek samochodu w USA to 12 lat. Producenci marudzą, władza się cieszy (jeszcze)
Amerykanie jeżdżą coraz starszymi samochodami. Średni wiek auta w USA to 12 lat - co nie jest złe, ale zaczyna budzić wątpliwości producentów.
To, że Amerykanie jeżdżą starszymi autami nie powinno nikogo dziwić. Naród ten znany jest z tego, że jak coś kupi, to zwykle jeździ tym aż odpadną koła. Aut w kraju mają dość dużo
Przyjmuje się, że w USA jest 280 milionów zarejestrowanych pojazdów
Wliczają się w to także ciężarówki, motocykle i inne jeżdżące wynalazki). Okazuje się też, że wybierane przez nich samochody są wyjątkowo wytrzymałe i coraz rzadziej zachęcają do zmiany. Dlaczego?
12-letnie auta to dobre auta
Przede wszystkim warto spojrzeć na jedną rzecz. Samochód mający 12 lat na karku wyjechał z salonu w 2008 roku. To był wyjątkowo dobry moment dla motoryzacji. Wiele nowych rozwiązań już rozpieszczało kierowców, a jednocześnie elektronika nie była jeszcze aż tak skomplikowana i nie przejmowała dowodzenia większością rzeczy. Można więc liczyć na połączenie telefonu z autem, kamerę cofania czy zaawansowaną kontrolę trakcji.
A skoro wszystko to znajduje się w sprawnym i bezawaryjnym samochodzie, to po co bawić się w jakiekolwiek zakupy i wydawanie pieniędzy?
Ludzie tną wydatki
Pomijając COVID, który niemal każdego dotknął w mniejszy lub większy sposób, Amerykanie zwyczajnie zaczęli liczyć. Nawet prosta matma sugeruje, że pakowanie się w nowy pojazd to zbędny i warty rezygnacji wydatek. Co więcej, nowe auta potwornie podrożały. Nawet taki Ford F-150 stał się piekielnie drogi w porównaniu do swoich poprzedników. Lepiej jest więc wybrać coś sprawdzonego, dołożyć kilka dolarów w serwis i ew. przygotowanie pod własne potrzeby, aby cieszyć się świetnym samochodem.
Auta w USA będą coraz starsze
Eksperci podkreślają, że trend do jazdy starszymi samochodami będzie się utrzymywać. Powody wymieniono wyżej. Co ciekawe wiele firm badających rynek cieszy taki stan rzeczy. Dlaczego? Otóż pokazuje to, że samochody były wtedy najbardziej niezawodne i dobrze znoszą długą eksploatację. Nieco inne zdanie na ten temat mogą mieć jedynie producenci, którzy chcą hurtowo wypychać na rynek nowe auta. Trzeba więc poczekać na rewelacje pokroju naszych zmian w emisji CO2, które w pewnym sensie zaczną zmuszać ludzi do przesiadki na nowe samochody - często niestety noszące metkę z dużo krótszym terminem przydatności.