innogy go! oficjalnie zwija się z Warszawy. Elektryczny carsharing poległ

innogy go! oficjalnie znika z ulic Warszawy. W połowie marca elektryczny carsharing zakończy swoją działalność. Ta decyzja wisiała w powietrzu od dawna. Co zmusiło tak dużą firmę do rezygnacji z tej usługi?

I stało się. Zapowiadany od dawna koniec działalności innogy go! staje się rzeczywistością. Elektryczny carsharing nie zdał egzaminu na ulicach Warszawy. Już w październiku firma innogy szukała partnera strategicznego, który przejmie prowadzenie tej usługi. Takowego jednak zabrakło, co finalnie oznacza koniec pierwszego w pełni elektrycznego carsharingu w Warszawie.

innogy go! podzieliło los Vozilli

Elektryczny carsharing brzmi wspaniale i wygląda pięknie na papierze. Darmowe parkowanie, czy możliwość korzystania z buspasów, to jedne z wielu korzyści. Niestety, wad jest znacznie więcej. Wysoka cena aut elektrycznych i logistyczne wyzwanie w postaci problemów z ładowaniem sprawiło, że koszty obsługi względem przychodów po prostu nie spinały się w żadnym Excelu.

W połowie marca wypożyczanie elektrycznych BMW i3 nie będzie już możliwe, a w czerwcu aplikacja przestanie funkcjonować. Wszystkie auta najprawdopodobniej trafią na sprzedaż - a to oznacza, że na rynku pojawi się wiele atrakcyjnie wycenionych "i-trójek". O ile oczywiście zostaną one w Polsce, bo eksport za granicę wcale nie jest wykluczony.

innogy go! podpisało umowę z Traficarem dotyczącą współpracy

Partnerstwo z należącym do firmy Express Traficarem ma wspomóc rozwój elektromobilności w tej krakowskiej firmie. Ona także świadczy usługi carsharingowe, aczkolwiek auta na prąd są jedynie dodatkiem do oferty, a nie jej głównym składnikiem. Szczegóły na temat współpracy innogy i Traficara nie są jeszcze znane - będą ujawniane dopiero za jakiś czas.

innogy go

No dobrze, a co się stanie ze stacjami ładowania?

Innogy przygotowało wiele ładowarek dla swoich BMW i3. Większość z nich jest dostępna w ramach sieci Nexity. Nie brakuje jednak szybkich stacji, które zlokalizowane były w kluczowych dla carsharingu miejscach, przy obiektach operatora (Innogy). Tym samym ciekaw jestem, czy te miejsca zostaną udostępnione użytkownikom aut elektrycznych. To znacząco ułatwiłoby ładowanie samochodów na prąd w wielu miejscach, choć zapewne za raczej sowitą opłatą. Takie zapytanie skierowałem już do przedstawicieli firmy.

innogy go! twierdzi, że przybliżyło wielu osobom elektromobliność

Trudno się z tym nie zgodzić. Znam wiele osób, które dzięki carsharingowi innogy po raz pierwszy przejechały się elektrykiem. Wiele osób wykorzystywało jednak potencjał drzemiący w tych szybkich autach w nie do końca stosowny sposób, co skończyło się kilkoma nieprzyjemnymi wypadkami. Mam nadzieję, że kolejne podejście do elektrycznego carsharingu będzie już nieco inne, a klienci firmy wykażą się większą świadomością tematu.

Źródło: Innogy