BYD pnie się w górę, Tesla traci. Chińczycy rozgościli się w Europie, ale nie rządzą rynkiem
BYD, które jeszcze niedawno niemal nie istniało w Europie, rośnie w siłę. Tesla z kolei traci grunt, który budowała latami. Chińczycy rozgościli się w Europie, a zmiany w trendach zakupowych są coraz bardziej widoczne.
Jedni rosną w siłę, inni tracą w ekspresowym tempie. W czołówce, w roli "pozytywnego i negatywnego" bohatera, jest tutaj BYD i Tesla. Najnowsze dane rejestracyjne pokazują, że chińskie koncerny rosną w siłę, natomiast Tesla traci dotychczasową przewagę. Europa staje się tym samym areną starcia pomiędzy producentami, którzy oferują różne strategie cenowe, technologiczne i produktowe.
Chińskie marki mają coraz większy udział w rynku. Wygrywają głównie hybrydami
Producenci z Państwa Środka mają coraz większy udział w europejskim rynku. Ich strategia jest prosta: korzystają z rosnącego zainteresowania hybrydami i elektrykami wśród europejskich klientów. W październiku producenci z Państwa Środka osiągnęli 6,8 procent udziału w rejestracjach nowych aut. Oznacza to, że sprzedali około 75 tysięcy pojazdów w krajach Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii oraz EFTA. Można więc śmiało powiedzieć, że są liczącym się graczem, który powoli modyfikuje zasady gry.
BYD notuje najbardziej imponującą dynamikę wzrostu. Ten chiński gigant idealnie wykorzystał popyt na niedrogie auta elektryczne. Firma zwiększyła sprzedaż z 5695 egzemplarzy rok wcześniej do 17470 pojazdów, co oznacza wzrost aż o 206,8 procent.
Od początku roku wolumen marki wzrósł z 35 949 do 138 390 rejestracji, czyli aż o 285 procent. Z kolei SAIC, właściciel marki MG, także wzmacnia pozycję. Ich miesięczny wynik wzrósł z 17 552 do 23 860 aut, a roczna sprzedaż poszła w górę o 26,6 procent.
Tesla z kolei cały czas traci. Wyprzedza ją już nawet Skoda i Renault
Sprzedaż Tesli w Europie cały czas wyraźnie hamuje. Powód jest banalnie prosty - konkurenci uzyskali przewagę cenową i produktową. Amerykańska marka zanotowała spadek o 48,5 procent w skali rok do roku, zmniejszając sprzedaż z 13519 do jedynie 6964 samochodów w minionym miesiącu.
Tesla uplasowała się za Porsche, mimo że Porsche także mierzy się z niższym popytem. W okresie od stycznia do października Tesla osiągnęła 180 688 rejestracji, co odpowiada spadkowi o 29,6 procent r/r.
Różnica pomiędzy BYD i Teslą nie wynika wyłącznie z liczby sprzedanych aut, ale także z kierunku rozwoju. BYD rozbudowuje portfolio, wprowadza nowe modele i utrzymuje konkurencyjne ceny. Tesla z kolei opiera sprzedaż na ograniczonej gamie modelowej i nie odpowiada równie szybko na nowe oczekiwania klientów. Europejscy nabywcy przestają traktować Teslę jako jedyną sensowną opcję w świecie elektromobilności - choć jej zaletą dalej pozostaje wydajność, cena i dostępność Superchargerów.
Hybrydy dominują, elektryki idą w górę
Liczba rejestracji nowych pojazdów wzrosła do minionego miesiąca o 1,4 procent w skali rok do roku. Samochody elektryczne zdobyły 16,4 procent udziału w rynku, a ich rejestracje zwiększyły się w październiku o 38,6 procent. Cztery największe rynki, czyli Niemcy, Belgia, Holandia oraz Francja, odpowiadają za 62 procent wszystkich rejestracji aut elektrycznych.
Samochody stricte elektryczne nie są jednak najważniejsze. To hybrydy stanowią to, czego oczekują klienci. Auta z takim napędem uzyskały 34,6 procent udziału w rynku. Przekłada się to na 3 109 362 rejestracji od początku roku. Auta plug-in hybrid również umacniają pozycję i zdobywają 9,1 procent rynku, wyprzedzając diesle. Zarejestrowano ich 819 201 sztuk, co oznacza wzrost o 43,2 procent w porównaniu z ubiegłym rokiem.
Przesiadka do aut elektrycznych i PHEV oznacza spadek wśród samochodów stricte benzynowych i wysokoprężnych
Auta benzynowe już od dawna są w cieniu hybryd. Teraz ich udział zmniejszył się z 34 do 27,4 procent. Europejscy nabywcy wybierają alternatywne napędu. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: klienci kierują się kosztami eksploatacji oraz wymaganiami podatkowymi.