Japończycy idą pod prąd. Mazda szykuje „idealny silnik spalinowy”. Debiut? Rok 2027

Wydawać by się mogło, że za dwa lata na rynku królować będą hybrydy plug-in i auta elektryczne. Tak przynajmniej wyglądał scenariusz dla świata motoryzacji jeszcze kilkanaście miesięcy temu. Teraz jednak wiemy, że wiele się zmieniło, a silniki spalinowe zostaną z nami na dłużej. Mazda da nam całkowicie nowy silnik spalinowy - ponoć najlepszy w historii. Czego się po nim spodziewać?

Jeśli myśleliście, że auta spalinowe są już przeszłością, to jesteście w błędzie. Wiele firm zwiększa budżet na rozwój jednostek benzynowych a nawet wysokoprężnych, aby zaspokoić zapotrzebowania rynku. Samochody elektryczne sprzedają się coraz lepiej, niemniej nie notują wyników, które argumentowałyby wstrzymanie inwestycji w „spaliniaki”. Mazda jest tutaj szczególnie ciekawą marką, gdyż inwestuje ogromne pieniądze w całkowicie nową rodzinę jednostek napędowych.

Nazywa się Skyactiv-Z i wykorzysta doświadczenie, które Japończycy pozyskali tworząc jednostki Skyactiv-G i Skyactiv-X. Czego możemy spodziewać się po tej całkowicie nowej rodzinie silników?

Mazda chwali się „niezwykłą sprawnością cieplną”. Nie oczekujcie rewolucji, ale liczby mogą miło zaskoczyć

Największą wadą jednostek spalinowych jest fakt, że duża część energii po prostu „ucieka” z silnika w postaci ciepła. Wyczynowe jednostki napędowe, na przykład z bolidów Formuły 1, osiągają wyniki zbliżające się do 55%. Drogowe auta niedawno niemal przekraczają granicę 50%, a prym wiodą tutaj chińscy producenci.

Co ciekawe rodzina Skyactiv-Z będzie przede wszystkim zbiorem technologii i rozwiązań, które można zaaplikować do różnych konstrukcji. Mazda obiecuje, że w tej rodzinie znajdzie się nowa 2,5-litrowa jednostka benzynowa, dopasowana do opracowanej przez markę hybrydy. Nie zabraknie jej także w sześciocylindrowej konstrukcji.

W dużej mierze przyda się tutaj doświadczenie pozyskane przy budowie silnika Skyactiv-X. To ciekawa jednostka, która nie odniosła wielkiego sukcesu na rynku. Jest jednak ważna właśnie z perspektywy rozwoju konstrukcji spalinowych. Mowa tutaj przede wszystkim o systemie SPCCI - czyli zapłonu kontrolowanego świecą.

Mazda podkreśla, że jej celem w nowym silniku jest osiągniecie idealnych proporcji mieszanki paliwowo-powietrznej w czasie zapłonu. Oznacza się to grecką literą lambda λ - gdy ten współczynnik wynosi 1.0, mieszanka ma perfekcyjny balans, co zapewnia idealne warunki spalania. To oznacza wyższą efektywność konstrukcji, lepszą wydajność i niższe zużycie paliwa.

Wśród obietnic jest także kwestia spełnienia wyśrubowanych norm, takich jak Euro 7. Mazda ograniczy liczbę wariantów, ale te dostępne na rynku w różnych wariantach, także PHEV, mają być bardzo atrakcyjnymi dla klientów propozycjami. Ciekawostką jest także fakt, że ta konstrukcja pojawi się również w silniku Wankla, który dalej jest w obszarze zainteresowań marki. Póki co Wankel powrócił jako generator w Maździe MX-30. W przyszłości ma być jednak ważnym elementem nowego sportowego samochodu w ofercie marki.