Jaki jest Jeep Compass 2025? Obejrzałem go z bliska i mam kilka uwag
Jaki jest Jeep Compass 2025? Nowy model zawitał na chwilę do Warszawy i mogłem go dla Was obejrzeć, zanim trafi do salonów na jesieni. Czy robi wrażenie?
To może być jeden z najważniejszych modeli Jeepa na europejskim rynku. Jeep Compass 2025, pozycjonowany o segment wyżej od Avengera, będzie konkurował w mocno obsadzonym segmencie. Już na pierwszych zdjęciach wydawało się, ze amerykańskiej marce udało się zachować wyjątkową odrębność od innych projektów koncernu. Sprawdziłem, jak to wygląda na żywo, gdy Stellantis Polska przywiózł nowego Compassa do Warszawy.
Jeep Compass 2025 ma odpowiedni styl
Kanciaste nadwozie wygląda zdecydowanie dojrzalej i okazalej. Zmiana stylu spowodowała, że samochód wygląda na naprawdę spory. Jest większy od poprzednika o blisko 15 cm, jeśli chodzi o rozstaw osi.
Ale to widać dopiero w środku. Na zewnątrz może się podobać ze względu na ciekawe linie oraz mnóstwo ciekawych detali, podkreślających charakter samochodu. Tu jakieś logo Willysa, tu mały samochodzik (na dekielku felgi), wszędzie jest coś ciekawego. Podobają mi się też tylne światła w formie liter X.
Ten indywidualizm zachowano we wnętrzu. Oryginalne pokrętła, kolejne loga, czy elementy wykończone materiałem o nietypowej fakturze wyraźnie dają do zrozumienia, że mamy do czynienia z Jeepem.
Jeep Compass 2025 ma też wyjątkowo dobrze zaprojektowaną deskę rozdzielczą. Choć tak naprawdę ten samochód ma wiele wspólnego z Citroenem C5 Aircross, czy Oplem Grandlandem, to zupełnie tego nie widać.
Bardzo podoba mi się ekran systemu multimedialnego - bardzo wąski, ale długi. Nie wygląda jak przyklejony, a wszystkie informacje są czytelne. Tak samo jak na cyfrowych zegarach, które ukryto w budce za kierownicą. Nawet w ostrym słońcu wskazania są czytelne, choć mam obawy, czy wyświetlacz nie jest troszkę zbyt nisko.
Jeśli chodzi o materiały użyte do wykończenia, to nie jest źle. Owszem, jest sporo twardych plastików, ale w udostępnionym egzemplarzu znalazło się też miejsce na tapicerkę z ekologicznej skóry, czy miękkie wykończenia. Nie do końca pasują mi one w dotyku, ale jest ich sporo. To już plus.
Podobnie jak przestrzeń. Zwłaszcza z tyłu Jeep jest naprawdę sympatycznie przestronny. Kanapa ma odpowiedni kąt pochylenia oparcia, siedzisko jest też na dobrej wysokości, a miejsca na stopy i kolana jest przyzwoita ilość. Zastrzeżenia mam tylko do miękkości kanapy. Podczas testów trzeba będzie tam usiąść na dłużej, bo może być zbyt miękko.
Bagażnik według danych technicznych ma aż 550 litrów. Nie wygląda na tyle, ale ma solidną pojemność i jest dość ustawny.
Nowy Jeep od 160 500 zł
Compass zadebiutował już w cennikach marki. Choć na rynek trafi dopiero na jesieni, samochód można już skonfigurować.
Dostępny jest póki co w dwóch odmianach. Pierwsza to miękka hybryda o mocy 145 KM, która w cenniku, w linii First Edition, kosztuje 160 500 zł. Z dodatkami można spokojnie dobić do kwoty 180 000 zł i więcej.
Druga opcja to napęd wyłącznie elektryczny za 214 200 zł. Ma 213 KM i akumulator o pojemności 74 kWh.
Jeep Compass 2025 - moja opinia i wrażenia
Muszę przyznać, że nowy Compass robi ciekawe wrażenie. Na pewno może się podobać i tutaj Jeep zrobił świetną robotę. Wnętrze także sprawia wrażenie praktycznego i wygodnego. Gdy w cenniku pojawią się też inne odmiany niż First Edition, zobaczymy, gdzie Jeep zawędruje z tym modelem. Ale, poza Avengerem, może to być przebój marki.