KIA EV6 po zmianach to wciąż solidne, przyjemne auto z jednym problemem
Pojeździłem sobie tydzień odświeżonym crossoverem z Korei. KIA EV6 zachowała bardzo wiele ze swoich zalet. Niestety, nie pozbyła się jednej wady.
Odświeżona w 2025 KIA EV6 nie przeszła wielkiej rewolucji. Poprawiono technologię i zmieniono auto wizualnie. Czy to jednak wystarczy, aby koreański crossover wciąż przykuwał uwagę klientów. Wizualnie, na pewno, bo to oryginalny i futurystyczny samochód. Choć osobiście wolę przód z modelu przed modernizacją. Niemniej czerwony egzemplarz GT Line, na geometrycznych felgach, wygląda naprawdę ciekawie. Do tego do testu tym razem otrzymaliśmy odmianę AWD, z 325-konnym napędem oraz nową baterią o pojemności 84 kWh.
KIA EV6 zachowuje większość zalet poprzednika
A do tych należy coś, co ostatnio rzadko się zdarza. Komfort użytkowania auta. Ergonomia, przestrzeń i "przyjazność".
Owszem, koreański samochód ma twarde materiały wykończeniowe. Ale ładne, ciekawe i solidnie spasowane. Na tyle solidnie, że nie wzbudza ich zanadto świetny (naprawdę!) system audio Meridian. Przyjemna zmiana, bo topowe w EV6 audio gra naprawdę dobrze.
Lekko modyfikując wnętrze, nie zapomniano o ergonomii. W GT Line mamy oczywiście pełne wyposażenie, od wentylowanych foteli, przez elektryczną regulację kolumny kierowniczej, aż po fotel rozkładający się do leżanki. W sam raz na dłuższą przerwę przy ładowarce. Niemniej jednak wszystkie te funkcje są obsługiwane banalnie prosto. Jest dużo fizycznych, albo co najmniej "osobnych" przełączników, które w większości działają dobrze, szybko i sprawnie. KIA ma też "włącznik", co bardzo cenię. I dość sprawny i czytelny ekran multimediów. Nawet udało się nieco złagodzić działanie systemów wsparcia, a ISA jest łatwa do wyłączenia. Nawet system monitorujący uwagę kierowcy działa jakoś bardziej "po ludzku". Albo po prostu dobrze rozmieszczone funkcje nie powodują, że trzeba odrywać wzrok od drogi.
Tak samo KIA EV6 przekonuje przestrzenią. Zarówno z przodu, jak i z tyłu jest bardzo dużo miejsca i choć nie uważam, żeby fotele były jakieś rewelacyjne, to w aucie jest wygodnie nawet podczas dłuższej trasy. Z tyłu znajdziemy oczywiście nawiewy oraz ogrzewanie zewnętrznych miejsc kanapy.
Przeciętny, ale wystarczający jest tylny bagażnik z podwójną podłogą. Ma 480 litrów, co powinno wystarczyć na rozsądnie spakowane bagaże. Z przodu jest gorzej, bo frunk w wersji AWD pozwala na zabranie wyłącznie drobiazgów.
Większy akumulator, ale auto nie jest ideałem
Odświeżona EV6 dysponuje akumulatorem o pojemności 84 kWh netto. Sporo, ale trzeba pamiętać, że mamy tu dwa silniki elektryczne oraz 325 KM. W efekcie trudno zarzucić coś koreańskiej propozycji jeśli chodzi o dynamikę. Przyspiesza chętnie i szybko, aż do blisko 190 km/h. A pewnie jakby mogła, pojechałaby sporo więcej. 650 Nm powoduje, że nie będziecie obawiać się wyprzedzania.
Niestety, o ile w momencie gdy KIA debiutowała na rynku, zużywała przyzwoite ilości energii, obecnie nie jest już taką dobrą propozycją. Wiem, jest duża i mocna, ale naprawdę w warunkach jesiennych (ok. 8 - 12 stopni na plusie) trudno było mi zejść poniżej 20 kWh/100 km w mieście. Czyli nie ponad 650 km, a nieco ponad 400 km. W trasie również "bez szału" i trzeba liczyć te ok. 300 km maksymalnie na drodze ekspresowej, bez jechania do granicy wytrzymałości psychicznej.
Spodziewałem się, że KIA EV6 2025 będzie nieco bardziej zoptymalizowana, bo konkurencja nie zasypia gruszek w popiele.
| zużycie energii | KIA EV6 2025 AWD |
| przy 100 km/h: | |
| przy 120 km/h: | |
| przy 140 km/h: | |
| w mieście: | ok. 21 kWh/100 km |
Plusem jednak jest to, że w momencie gdy ustawimy sobie ładowarkę w nawigacji fabrycznej, co pozwoli na podgrzanie baterii, KIA ładuje się naprawdę szybko. Maksymalna moc ładowania to 258 kW, a mnie bez większych problemów udało się utrzymać te 195 - 210 kW przez dłuższy czas. To znacznie ułatwia życie.
Zaskoczenie
Dotychczas testowałem EV6 w wersji RWD. Nowy model, z poprawionym zawieszeniem oraz napędem na obie osie nie zwiastował jednak rewolucji w prowadzeniu. I raczej jej nie ma. Ale przyznaję, że miałem nawet trochę takiej zwykłej, motoryzacyjnej frajdy z pokonywania zakrętów. Układ kierowniczy może nie jest najbardziej precyzyjny i pracuje z typowym brakiem większego oporu, ale zawieszenie jest bardzo dobrze zestrojone do prowadzenia ciężkiego i mocnego auta. Napęd świetnie rozdziela moc w taki sposób, aby na szybko pokonywanych zakrętach właśnie żonglowaniem parametrami na osiach ustabilizować auto. ESP się nie włącza a samochód "dokręca" do kierunku, w którym chcemy podążać.
Ma to również swoje ciemne strony. Nie jest to auto, które ma najbardziej komfortowe zawieszenie. Zwłaszcza na "dwudziestkach" jest dość twarde i na pewno nie każdemu będzie pasować.
Zwraca to uwagę w mieście, podobnie jak jeszcze jedna rzecz. Czyli bardzo szerokie słupki przednie. Przy moim przeciętnym wzroście mocno zasłaniały mi widok "w rogach samochodu". Za to auto ma możliwość automatycznego parkowania oraz dobre kamery pomagające w manewrowaniu.
Dobrze też hamuje. Zwłaszcza, że dużą część roboty wykonuje sprawna automatyczna (o ile ją ustawimy manetką przy kierownicy) rekuperacja.
Auto za blisko 300 000 zł
KIA EV6 GT Line z rocznika modelowego 2026 kosztuje od 289 900 zł, w tej wersji silnikowej. Co prawda KIA oferuje obecnie aż 40 000 zł rabatu, ale tylko na auta stockowe, w wybranych konfiguracjach. A więc niewielka jest szansa na lakier Runway Red i czarno-białe wnętrze.
Nie jest to najniższa cena, zwłaszcza w obliczu konkurencji z Chin. Xpeng P7 w odmianie Performance startuje od 241 900 zł. Ma mniejszy bagażnik i znacznie mniejszą moc ładowania, ale... niedługo pojawi się następca. I raczej też będzie tańszy.
Najbliższym konkurentem wydaje się tu Volkswagen ID.7 GTX Plus. Ma niemal identyczne osiągi, wymiary, moc i podobny akumulator. Kosztuje od 266 300 zł, plus 5700 zł za pompę ciepła (w KIA w standardzie). Mniej zużyje energii, ale za to Koreańczycy kuszą gwarancją i ergonomią użytkowania.
KIA EV6 GT Line po zmianach - opinia i podsumowanie
Zużycie energii, podobnie jak cena, mogłyby być niższe. Poza tym EV6 to naprawdę udany samochód. Przede wszystkim dlatego, że nie jest irytujący, nie wymaga skomplikowanych szkoleń i przyzwyczajania się. Do tego całkiem dobrze się prowadzi, ma dużo przestrzeni w środku i ma dobre audio. Nawet bardzo, jak na markę nie-premium. Warto nad nim pomyśleć.
| DANE TECHNICZNE PRODUCENTA | 2x silnik elektryczny synchroniczny z magnesami trwałymi |
|---|---|
| MOC MAKSYMALNA | 239 kW (325 KM) |
| MAKS. MOMENT OBROTOWY | 605 Nm |
| NAPĘD | AWD |
| ZAWIESZENIE PRZÓD | kolumny MacPhersona |
| ZAWIESZENIE TYŁ | wielowahaczowe |
| HAMULCE | tarczowe went./tarczowe went. |
| BAGAŻNIK tył/przód | 480/20 l |
| BATERIA | 84 kWh netto |
| TYP NADWOZIA | crossover/liftback |
| LICZBA DRZWI / MIEJSC | 5/5 |
| WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) | 4695/1890/1550 mm |
| ROZSTAW OSI | 2900 mm |
| MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ | 2085/515 kg |
| MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM | 750/1800 kg |
| PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h | 5,3 s |
| PRZĘDKOŚĆ MAKSYMALNA | 188 km/h |
| GWARANCJA MECHANICZNA | 7 lat |
| GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER | 12 lat/3 lata |
| GWARANCJA NA BATERIĘ / SILNIK | 8 lat lb 160 tys. km |
| CENA WERSJI PODSTAWOWEJ | (63 kWh Air) 212 900 zł |
| CENA WERSJI TESTOWEJ | 289 900 zł |
| CENA EGZ. TESTOWANEGO | 289 900 zł |


