Ostre cięcie pod dopłaty. KIA EV9 jest tańsza o 115 136 złotych i to ma sens

224 199 złotych netto. Tyle kosztuje teraz KIA EV9 i dzięki temu idealnie mieści się w program dopłat. Koreańczycy mocno zaskoczyli konkurencję.

Naprawdę ciężko jest kupić auto o takich wymiarach w tak niskiej cenie. Koreańska marka chce wypchnąć na rynek wszystkie samochody, które ma na swoim placu - i na celownik trafiła KIA EV9. Jest wielka, praktyczna, ma instalację 800V i ogromną baterię (100 kWh). Teraz przeceniono ją o ponad 115 000 złotych, aby spełniała wymagania programu NaszEauto.

KIA EV9 za 224 199 złotych netto. Gdzie jest haczyk?

Zaglądamy w ofertę Kii zauważamy wiele ciekawych informacji. Po pierwsze - mówimy o flagowej wersji GT-Line. Po drugie - wraz z samochodem dodawana jest ładowarka GreenCell Habu SE o mocy 11 kW. Wygląda to kusząco, nieprawdaż?

Sekretem takiej obniżki jest rok produkcji samochodów. To auta z rocznika 2023, niezarejestrowane. Do tego mówimy o 384-konnym wariancie z napędem na cztery koła, oficjalnie gwarantującym do 505 kilometrów zasięgu na jednym ładowaniu.

Jak więc wygląda cennik Kii EV9 w promocyjnym wydaniu, pozwalającym na skorzystanie z dopłat?

Zobaczcie sami:

KIA EV9 dopłaty

Łatwo zauważyć dwie rzeczy. Pierwszą jest to, że do wyboru mamy wersje z trzema pakietami, które nieznacznie różnią się ceną. Jednak to ta najdroższa ma najwyższy rabat, więc de facto staje się najbardziej opłacalną ofertą.

Drugą jest ogromna oszczędność. Mówimy tutaj o samochodach, które ocierają się o kwotę 390 000 złotych. Po dopłatach ceny tego auta spadają do poziomu 256-257 tysięcy złotych przy najniższej kwocie wsparcia (18 750 złotych). Dostając 30 000 złotych wsparcia obniżymy je do 244-246 tysięcy złotych. Warto dodać, że tutaj mówimy już o kwotach brutto.

Jakby więc nie patrzeć, propozycja jest bardzo atrakcyjna - zwłaszcza dla osób, które chcą jeździć elektrykiem i poszukują dużego auta. Z reguły takie modele pozostawały propozycją dla osób z grubszym portfelem. Teraz KIA EV9, za sprawą dopłat, schodzi do poziomu dobrze wyposażonej Tesli Model Y w topowym wydaniu, bez dopłat.

Spodziewajcie się takich akcji także ze strony innych producentów

Pytanie tylko ile firm może pozwolić sobie na ogromne rabaty. Na rynku nie brakuje chociażby zalegających u dealerów Mercedesów EQB czy EQE, a także różnych wersji BMW i4.

Postanowiłem więc zajrzeć na jeden z serwisów z ogłoszeniami, gdzie ustawiłem proste filtry: auto fabrycznie nowe, rocznik do 2023, elektryk. Cena: do 276 000 złotych brutto.

Wniosek? Jest zaskakująco dużo propozycji, które dla części osób mogą być kuszące. Znajdziemy tutaj najróżniejsze wcielenia wspomnianego BMW, przegląd Mercedesów EQB, Hyundaie IONIQ 5, Nissany Ariya, Fordy Mustangi Mach-E i wiele innych modeli.

Obstawiam więc, że kolejne firmy będą robić wszystko, aby wyczyścić dealerów z zalegających samochodów. Może to więc być idealna opcja na skorzystanie z programu dopłat NaszEauto, aby zakupić ciekawsze auto w niższej cenie.