KIA PV5 na żywo, czyli "samochód z klocków". To bardzo ciekawa koncepcja

Koreańczycy wchodzą do segmentu, w którym nie byli obecni od czasów modelu Pregio. KIA PV5 jest nietypową koncepcją i trudno ją nazwać samochodem elektrycznym, który radzić sobie także w długich trasach. Tutaj postawiono na jedno konkretne zastosowanie.

Wyobraźcie sobie samochód, który zbudowano "z klocków". Jeden element stanowi podłoga o deskorolkowej konstrukcji, drugi kabina kierowcy, trzeci kabina pasażerska, a czwarty przestrzeń ładunkowa. Wiele pojazdów użytkowych ma tutaj pewne ograniczenia i nie pozwala na dość swobodne "żonglowanie" rodzajami zabudowy. KIA PV5 zdecydowanie wyróżnia się tutaj z tłumu, gdyż na rynek wjedzie w wielu wcieleniach.

Koreańczycy postawili na bardzo odważną koncepcję, gdyż poza nietypową konstrukcją nadwozia, jest tutaj także dość intrygujący napęd. W czasach, gdy wielu producentów bije się o to, aby ich dostawczaki przejeżdżały jak najwięcej kilometrów na jednym ładowaniu, KIA odpuściła sobie taką batalię. Czemu?

KIA PV5 2025 nie powstała z myślą o biciu rekordów. Krótsze dystanse będą jej żywiołem

Platforma E-GMP.S kryje tutaj różne baterie, dostępne w zależności od wariantu tego samochodu. Najmniejsza ma raptem 43,3 kWh pojemności (i jest dostępna wyłącznie w modelu Cargo), zaś kolejne oferują 51,5 oraz 71,2 kWh. Nie są to duże akumulatory, a do tego pracują pod napięciem 400V. Tym samym postawiono tutaj na tańsze i prostsze rozwiązanie napędu, z niższą mocą ładowania.

Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: duża bateria to duży zasięg, ale i duża masa. A duża masa to niska ładowność. Proste. Koreańska marka uznała więc, że lepiej jest postawić na ładowność i praktyczność na krótkich dystansach, rezygnując z zasięgu w trasie.

Poza tym KIA PV5, jak na swój wygląd, jest... stosunkowo mała. Długość to 4695 mm, a szerokość 1895 mm. Wysokość sięga 1923 mm z anteną i 1899 mm bez anteny. Z kolei rozstaw osi to 2995 mm.

Czym PV5 zaskakuje na żywo?

Przede wszystkim swoim wyglądem. Prezentuje się naprawdę ciekawie i jak na dostawczaka jest zaskakująco atrakcyjna. Ma też bardzo ciekawie rozwiązane wnętrze, co widać w wersji osobowej i elektrycznej.

Przednie fotele są ulokowane wysoko, co przekłada się na doskonałą widoczność z kabiny. Dostęp do wszystkich przełączników jest wygodny, a sama deska rozdzielcza obfituje w najróżniejsze schowki i półki. Nowością, która zwróci Waszą uwagę, są multimedia. Te wykorzystują oprogramowanie Android Automotive i nie mają nic wspólnego z rozwiązaniem z modeli osobowych.

KIA PV5 2025 dane techniczne

To nie przypadek. Wiele firm i systemów flotowych ma różne aplikacje, które pozwalają na lepszy nadzór nad samochodami. Platforma Android daje tutaj po prostu więcej możliwości. Co ciekawe sam software jest bardzo przemyślany, a system działa bardzo sprawnie i bez jakichkolwiek "zawieszeń".

W wersji Cargo zmieścimy jedną europaletę. Tylne nadkola zabierają sporo miejsca

Mimo wszystko jako auto dla kurierów lub dostawców może być to strzał w dziesiątkę. Z tego co słyszałem, KIA chce zaoferować tutaj naprawdę dobre ceny. Jeśli więc PV5 faktycznie będzie atrakcyjnie wyceniona, to może namieszać na rynku elektrycznych pojazdów użytkowych.

Koreańczycy ewidentnie celują w trzy grupy odbiorców: potrzebujących dostawczaków, firmy przewozowe (shuttle) i taksówkarze. W grę wchodzą także transporty osób niepełnosprawnych, gdyż PV5 zyska wariant z rampą wjazdową i z mocowaniami dla wózków.

KIA nawiązała współpracę z wieloma firmami, które tworzą różne zabudowy. PV5 będzie więc można zamówić już w idealnie dopasowanym do konkretnego biznesu i użytkowania wydaniu.