KIA Sportage HEV ma mało wad i dużo zalet, ale ideałem nie jest
Ten samochód stał się jednym z największych przebojów koreańskiej marki. KIA Sportage HEV bije rekordy popularności. Skąd ten sukces? Odpowiedź jest bardzo prosta - to po prostu solidne auto, które idealnie spełnia swoją rolę.
Koreańczycy doskonale odrobili pracę domową. Nowa generacja ich popularnego SUV-a najpierw zaskoczyła wszystkich wyglądem, a później specyfikacją. To wszystko w połączeniu z dobrymi cenami złożyło się na duży sukces tego modelu. Czy KIA Sportage HEV jest faktycznie dobrym wyborem w swoim segmencie? Sprawdziłem to.
KIA Sportage HEV jest po prostu solidnym produktem
Już od wielu lat koreańskie marki pokazują, że czasy nudnej stylistyki mają daleko za sobą. Trzecia generacja Sportage'a była dużym zaskoczeniem, a czwarta wzmocniła rynkowe fundamenty dla tego modelu. Obecne wcielenie jest w ofercie już od nieco ponad dwóch lat i widać ją absolutnie wszędzie.
Dużo mówiło się o tym, że kontrowersyjne linie będą problematyczne dla klientów. Nic bardziej mylnego. Mam wrażenie, że to właśnie ten odważniejszy design stał się strzałem w dziesiątkę i odpowiedzią na potrzeby rynku. Jedno jest pewne - po tych dwóch latach Sportage wciąż wygląda świeżo i nie woła jeszcze o duży lifting. A to oznacza pierwszy plus na koncie tego samochodu.
To samo tyczy się wnętrza. Niezależnie od wersji dostajemy tutaj przyzwoite plastiki i dobre wyposażenie. Co prawda w tańszych wersjach nieco razi specyficzny zestaw "cyfrowych" zegarów, ale poza tym ciężko jest się tutaj do czegokolwiek przyczepić.
W topowych wariantach dostajemy cały przekrój udogodnień - od podgrzewania i wentylacji foteli, przez pamięć ustawień siedzeń, skórzaną tapicerkę, dobre multimedia, aż po komplet systemów wspierających kierowcę.
Te bywają nawet zbyt "radykalne" i od czasu do czasu potrafią zirytować. Największy problem sprawiał tutaj układ rozpoznający jazdę pod prąd. Nie wiedzieć czemu uznał, że trasę S6 w stronę Słupska pokonuję jadąc po niewłaściwej nitce drogi, o czym przypominał średnio raz na 30 sekund.
Praktyczność na piątkę
Bagażnik Kii Sportage HEV oferuje od 530 litrów pojemności, a składając oparcia powiększymy go do 1776 litrów. Jest więc wystarczająco duży i z łatwością radzi sobie z pomieszczeniem bagaży dla trzech osób na dłuższy wyjazd. Ilość miejsca w kabinie także nie rozczarowuje - z przodu i z tyłu jest go naprawdę dużo. Brakowało mi tutaj jedynie nieco dłuższych siedzisk foteli z przodu - dla wyższych osób może to być minusem.
Hybryda w Kii Sportage jest jej mocną stroną - ale ma jedną wadę
Koreańczycy swój napęd hybrydowy zrobili nieco inaczej niż Ford czy Toyota. Mała bateria i jednostka elektryczna współpracują tutaj z turbodoładowaną jednostką 1.6 T-GDI i z 6-biegową skrzynią DCT. Plusem takiego rozwiązania jest fakt, że przy dodawaniu gazu nie spotykamy się z nieprzyjemnym wyciem, a sama charakterystyka pracy układu napędowego jest bardzo przyjemna.
Taka kombinacja ma jednak też pewne minusy. W tym przypadku mowa o zużyciu paliwa przy wyższych prędkościach (autostradowych) i o pewnych ograniczeniach przy walce o "jazdę o kropelce" w mieście. W pierwszej sytuacji musimy przygotować się na to, że Sportage przy 140 km/h zużyje około 9,5-10 litrów paliwa na setkę. Tutaj konkurencja ma więc lekką przewagę.
To samo tyczy się miasta, gdzie zejście w okolice "niskiej czwórki" wymaga naprawdę delikatnego traktowania pedału gazu. Realnie jednak bez problemu osiągałem wartości w granicach 5,3-6,3 litra, co i tak uważam za świetny wynik w takim samochodzie.
| przy 100 km/h: | 5,5 l/100 km |
| przy 120 km/h: | 7,9 l/100 km |
| przy 140 km/h: | 9,6 l/100 km |
| w mieście: | 5,3-6,3 l/100 km |
Sportage jest zaskakująco komfortowy
To także zaliczę do plusów tego modelu. SUV Kii prowadzi się pewnie, ale nie zachęca do sportowego atakowania zakrętów. Nadwozie lekko przechyla się w zakrętach, a zawieszenie dzielnie walczy z niedoskonałościami polskich dróg. Po pokonaniu ponad 1000 kilometrów za kierownicą tego samochodu ciężko było znaleźć jakieś słabsze strony układu jezdnego. Może jedynie układ kierowniczy mógłby być nieco mniej "gumowaty", choć jest to bardzo subiektywne odczucie.
Jakie wady ma Kia Sportage HEV?
Są tutaj dwie rzeczy, które według mnie wymagają solidnej poprawy. Pierwszą jest oświetlenie LED. W tej kwestii KIA pozostaje za konkurencją i powinna podnieść swój poziom. Oświetlenie nie jest najgorsze, ale brakuje mu dłuższego snopa światła i solidnego doświetlania zakrętów. A takiej funkcji nie dostaniemy nawet w nowej Kii EV9!
Drugą kwestią jest wyciszenie. Do 130 km/h w kabinie jest jeszcze przyjemnie, ale powyżej tej prędkości robi się już dość głośno. Nie jest tutaj nieznośnie, ale kilka decybeli mniej zdecydowanie by się przydało.
KIA Sportage HEV kosztuje wyjściowo 164 900 złotych
Nie jest to więc tania propozycja. Patrząc jednak na popularność tego modelu, ceny nie stanowią przeszkody. Bazowa wersja L oferuje już w zupełności wystarczające wyposażenie, które zadowoli wiele osób. Znajdziemy tutaj asystentów jazdy, dobre multimedia, klimatyzację dwustrefową i wiele innych udogodnień.
Testowana wersja Business Line kosztuje wyjściowo 181 900 złotych. Po dołożeniu wszystkich obecnych tutaj opcji, czyli skóry, lepszego nagłośnienia i dodatkowych systemów wspierających jazdę, uzyskujemy kwotę na poziomie 198 800 złotych. Patrząc na to ile kosztują porównywalnie wyposażeni konkurenci, KIA wciąż jest zaskakująco dobrze wyceniona. I to chyba największa zaleta tego auta.
Do tego dodajmy 7-letnią gwarancję, która wciąż działa jak magnes na wiele osób. Nie dziwcie się więc, że Sportage jest tak popularnym widokiem na drogach. To naprawdę udany samochód, który ma niewiele wad - a te naprawdę nie są w stanie odrzucić od tego auta.