Kia Stinger GT - Efektowne wejście
Z każdym nowym modelem Kia coraz bardziej nas zaskakuje. Teraz jednak Koreańczycy przeszli samych siebie, tworząc prawdopodobnie jedno z najciekawszych czterodrzwiowych sportowych coupe na rynku. Oto Stinger GT, czyli samochód, który może zrobić sporo zamieszania na rynku.
Projekt ten od dłuższego czasu robi spore zamieszanie w sieci. Wszystko zaczęło się od zamaskowanych egzemplarzy przyłapanych podczas testów na Nurburgringu. Nieco później producent wystartował z kampanią, która miała na celu podsycić ciekawość wyczekujących. Teraz wszystko jest już jasne - powrócono do efektownej nazwy Stinger, która kilka lat temu pojawiła się na jednym z ciekawszych konceptów Kii.
Wizualnie jest to zdecydowanie jeden z najodważniejszych projektów tego producenta. Stylistyka łączy elementy z oferowanych aktualnie modeli (w tym specyficzny grill) z charakterystycznymi elementami aut sportowych. Co prawda można doszukać się tutaj pewnych zapożyczeń i inspiracji, jak chociażby linia boczna przypominająca nieco Jaguara XJ i BMW 4 GC, aczkolwiek Koreańczycy uzupełnili to swoim unikalnym charakterem. Najciekawszym elementem zdaje się być tył, z półkolistymi światłami ukrytymi pod dyskretną lotką, z mocno zachodzącymi na błotniki fragmentami.
Kokpit zdaje się być wyjątkowo przyjemną przestrzenią. W tym miejscu z kolei można pokusić się o pewne porównania do Mercedesa, głównie ze względu na okrągłe nawiewy, aczkolwiek całość została obdarzona indywidualnym stylem, wyraźnie odróżniającym Stingera GT od pozostałych modeli Kii.
Najciekawiej dzieje się pod maską. Znajdziemy tam nową doładowaną jednostkę o pojemności 3.3-litra, generującą 365 koni mechanicznych oraz aż 510 Nm momentu obrotowego. Moc będzie trafiała na tylną (na szczęście!) oś za pośrednictwem 8-biegowej przekładni automatycznej. Pierwsza setka na zegarach pojawi się w 5,1 sekundy, zaś prędkość maksymalna będzie oscylowała w okolicach 250 kilometrów na godzinę.
Kia Stinger GT oficjalnie zadebiutuje już w przyszłym tygodniu podczas salonu samochodowego w Detroit, zaś do salonów trafi w połowie bieżącego roku